Uzbierali całą kwotę! Powstanie trasa rowerowa w masywie Ślęży
"Dzięki Wam w rekordowym czasie zebraliśmy minimalną kwotę 19 tys. zł potrzebną do realizacji podstawowego projektu, a przez to zagwarantowaliście nam, że projekt zostanie ufundowany" - pisze grupa realizująca projekt Suliwoods - SingleTrack Sulistrowiczki.
O prawdziwym pospolitym ruszeniu pisaliśmy kilka dni temu w artykule:
Organizatorzy założyli, że potrzebują 19 tys. zł na opracowanie projektu, zakup narzędzi, zakup materiałów. Dziś rano (23 stycznia) na koncie akcji prowadzonej w portalu polakpotrafi.pl było już ponad 25 tys. zł.
- Dokonaliście tego w 5 dni co jest absolutnym rekordem portalu polakpotrafi.pl. Pokazaliście, że razem potrafimy zbudować Suliwoods! Już zagwarantowaliście, że projekt zostanie ufundowany, ale... to nie koniec. Dostaniemy wszystko to co ludzie wpłacą, akcja trwa - cieszy się Jacek Zaborski, jeden z inicjatorów akcji, który dziękuje wszystkim za wsparcie.
Dodatkowe wpłaty (już powyżej założonej kwoty) chcą wykorzystać na kolejne metry ścieżek, które na bieżąco wytyczają z nadleśnictwem.
Pod pierwszym artykułem na stronie Radia Wrocław pojawiło się kilkadziesiąt komentarzy. Większość bardzo pochlebnych, ale jest też tzw. hejt. Chodziło m.in. o ewentualne łamanie prawa przez wolontariuszy.
Jacek Zaborski wyjaśnia: - Mamy umowę dzierżawy terenu z nadleśnictwem, mamy zgodę ze starostwa powiatowego. Nadleśnictwo, zanim podpisało z nami umowę, musiało uzgodnić przedsięwzięcie z Parkami Krajobrazowymi, Dyrekcją Lasów Państwowych we Wrocławiu i Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska, więc wszystko jest lege artis.
Dodaje też: - Wybieramy stare trakty i ścieżki już istniejące, uwzględniamy to czy w danym miejscu nie ma siedliska przyrodniczego, uciekamy jak najdalej od miejsc Parku Krajobrazowego i cennych, chronionych obszarów przyrodniczych. Wszystkie prace zgłaszane są do Starostwa Powiatowego i bez zgody tego urzędu nie rozpoczynamy nawet przysłowiowego „wbicia szpadla”. Wszystkie bieżące prace zawsze odbywają się przy udziale leśników i mając ogromny szacunek do tego, co nas otacza, czyli przepięknej i magicznej przyrody Masywu Ślęży, gwarantujemy nie działać wbrew temu, co dała nam natura.
- Nadleśnictwo Miękinia, Stowarzyszenie Ślężanie LGD w osobie prezes Eli Pasłwskiej, Stowarzyszenie Rozwoju Masywu Ślęży, Parafia Najświętszego Serca Pana Jezusa w osobie ks. Ryszarda to ludzie, którzy dają swoje serce i pracę na rzecz rozwoju w każdym obszarze. Sam ks. Ryszard i pani Ela Pasławska można powiedzieć są prekursorami i pionierami wszelkich działań i przykładem osób poświęcających się dla tzw. sprawy. Chwała im za to.(fot. www.parafiasulistrowice.pl)
- Jesteśmy zmotywowani do pracy jak nigdy wcześniej. Widzimy, że to ma sens! Dlatego dziś ruszyliśmy z leśnikami w teren i omówiliśmy przebieg kolejnych ścieżek rowerowych. W najbliższych tygodniach planowane jest spotkanie organizowane przez Nadleśnictwo Miękinia z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska, Naszym Stowarzyszeniem oraz przedstawicielami gmin w celu ustalenia dalszej strategii działania.
I jeszcze jedno wyjaśnienie. Suliwoods - co to za nazwa, skąd się wzięła i po jakiemu to w ogóle jest?
Wymyślił ją Piotr Szwedowski, legenda polskiego MTB, który żyje z jeżdżenia na rowerze. Instruktor rowerowych zjazdów górskich.
- Chodziło o to, żeby nie powielać słowa "Ślęża", które występuje w nazwach wielu okolicznych hoteli, pensjonatów, restauracji czy instytucji. Chcieliśmy przełamać ten stereotyp i stworzyć nazwę, która będzie łatwa w wymowie, tłumaczeniu i a jednocześnie będzie nawiązywać do miejsca. Nazwa SULIWOODS to połączenie dwóch wyrazów SULI - potoczna nazwa miejscowości SULISTROWICZKI, gdzie ma swój początek cały kompleks i WOODS czyli las, w który powstają pierwsze ścieżki. Nazwa SULIWOODS to określenie międzynarodowe, to oferta skierowana do wszystkich, nie tylko nas rodaków, ale i całego świata.
Przekonuje Was taka definicja? Piszcie w komentarzach!
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.