ODRA: Rzeka pokoju (DŹWIĘKOWA HISTORIA )
Rzeka Odra nie ma sławy narodowotwórczej, jak Wisła, Ren czy Dunaj, przez wieki była rzeką graniczną, po '45 zwana rzeką pokoju. Jako najdłuższa żeglowna rzeka w Polsce zyskała znaczenie gospodarcze. Jak przywracano żeglugę po 1945, skąd rekrutowano ludzi, co przeszkadzało w rozwoju żeglugi, jak wykorzystywano jej walory rekreacyjne.
O tym wszystkim mówić będą nasze archiwa oraz dyr. Urzędu Żeglugi Śródlądowej we Wrocławiu, dr kpt. Jan Pyś, Ryszard Majewicz (wiceprezes Fundacji Otwartego Muzeum techniki i Wioletta Wrona Gaj.
Żyliśmy jak Robinsonowie, wspomina dyr. Kuszewski początki wskrzeszania żeglugi na Odrze po 45 roku. Bardzo przydawały się chałupnicze umiejętności. Kiedy barka, jedna z czterech ocalałych, natrafiła na ostry 'śmieć', których nie brakowało w Odrze, radzono sobie w sposób następujący: zabijano wieprzka i słoniną zalepiano dziurę. Stoczni remontowych jeszcze wtedy nie było. Kpt. Pyś podkreśla, że do dziś Odra kryje w sobie niespodzianki z czasów wojny.
Nasze archiwa kryją w sobie szereg zapisów z kłopotów z Odrą: żegluga czeka na deszcz, za chwilę, zbyt wysoki stan wód, a na wiosnę kry nie odpuszczają. I, jak zaznacza R.Majewicz, do dziś ta sytuacja nie zmieniła się. Ale za to już niewiele jednostek po niej pływa, niestety. Obyśmy zwrócili się znowu do rzeki.
POSŁUCHAJ CAŁEJ AUDYCJI:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.