Kubot z Matkowskim zatrzymani na półfinale turnieju w Sydney
Mecz rozpoczął się od 12 gemów walki w pierwszym secie. Zadecydowało jedno przełamanie. W decydującej końcówce partii więcej zimnej krwi zachowali zawodnicy z Wysp Brytyjskich i Brazylii.
Polacy jednak pokazali klasę w drugiej partii. Przejęli inicjatywę na korcie, potrafili zaskakiwać swoich rywali i bardzo pewnie punktowali. Rywale nie mięli zbyt wiele do powiedzenia.
Sytuacja jednak zmieniła się w decydującym o wyniki meczu tie-breaku. Serwis stał się mocnym atutem przeciwników. A nasi zatracili skuteczność. Odporność na stres też była przy Murray'u i Soaresie. To oni zagrają o zwycięstwo debla w Sydney.
Kubot próbował też swoich sił w singlu, ale nie przeszedł eliminacji. Pierwotnie w imprezie miał także uczestniczyć Jerzy Janowicz, ale zrezygnował ze startu z powodu przedłużających się kłopotów zdrowotnych.
Kubot i Matkowski po raz pierwszy zdecydowali się na stałą współpracę. W poprzednim roku stanowili mocny punkt reprezentacji w Pucharze Davisa. Wygrali wszystkie trzy spotkania w grze podwójnej. Poza tymi rozgrywkami zaliczyli epizod w Wimbledonie w 2013 roku, gdzie dotarli do trzeciej rundy. W pierwszym wspólnym starcie w tych sezonie - w Brisbane - odpadli w ćwierćfinale. Jest postęp bo tym razem zatrzymali się w Sydney na półfinale.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.