Nietypowa sytuacja we wrocławskim oknie życia
Alarm we wrocławskim oknie życia. W sobotę siostry Boromeuszki spotkała nietypowa sytuacja. Okno życia było otwarte a przed nim czekała matka z półtorarocznym dzieckiem. Siostry zdecydowały się pomóc kobiecie, która tłumaczyła, że musi je oddać, bo nie daje sobie rady z jej wychowaniem. Jak mówi Paweł Petrykowski z dolnośląskiej policji, mimo, że sytuacja jest nietypowa, to wszystko stało się zgodnie z prawem:
Jak opowiada siostra Ewa Jędrzejak, taka sytuacja nigdy wcześniej się zdarzyła, bo do okna życia zazwyczaj trafiają niemowlęta:
Jest to pierwsze dziecko znalezione w oknie życia w tym roku. Rekordowy był 2014, kiedy siostry Boromeuszki pomogły trzem niemowlętom. W ciągu ostatnich 6 lat, do wrocławskiego okna życia trafiła dziesiątka dzieci.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.