Przedświąteczne wędzenie (Poranny przegląd prasy)
75% osób choć raz w życiu snuło wizje zemsty. 20% zrealizowało swoje plany. Takie są wyniki ankiety pisma Die Welt. "Gorzka słodycz zemsty" - to tytuł rozprawki we wkładce "Nauka" - będącej dodatkiem do dzisiejszej Gazety Wyborczej. Szczególnie wart zapamiętania jest taki wniosek: "Choć (zemsta) w pierwszej chwili niesie ulgę, to czasem niszczy - także nas samych". Patrzę na scenę polityczną i zastanawiam się: kto jest niszczony a był niszczycielem? Czy niszczący będą niszczeni?
Ze smutkiem czytam te w dużej liczbie drukowane opinie, które przyczyniają się do niszczenia autorytetu prezydenta Andrzeja Dudy. Byli prezydenci Bronisław Komorowski i Aleksander Kwaśniewski, marszałkowie Marek Borowski, Ludwik Dorn, Małgorzata Kidawa-Błońska, Grzegorz Schetyna, Radosław Sikorski, Bogdan Borusewicz, Longin Pastusiak i Adam Struzik oraz premierzy Włodzimierz Cimoszewicz, Ewa Kopacz, Kazimierz Marcinkiewicz, Leszek Miller i Waldemar Pawlak apelują publicznie do obecnego prezydenta: "Przestrzeganie zasad państwa prawa w sposób szczególny zyskuje na znaczeniu w sytuacji, gdy pełnia władzy została skupiona w ramach jednego obozu politycznego. (...) Każda władza mija. Demokratyczna Polska przetrwa! Liczymy się z tym, że wspólnym zadaniem w przyszłości będzie odbudowa niezależności i autorytetu Trybunału Konstytucyjnego jako jednego z fundamentów polskiej demokracji".
Wczoraj pojawiły się uchwały Rad Wydziałów Prawa i Administracji Uniwersytetów Warszawskiego i Wrocławskiego. Podobnie jak wcześniej prawnicy z Uniwersytetu Jagiellońskiego, wyrażają "głębokie zaniepokojenie z powodu podejmowanych w parlamencie i przez prezydenta działań, które podważają konstytucyjne zasady podziału władz i legalizmu". Znają państwo podobne opinie płynące z Krajowej Rady Sądownictwa, z Okręgowych Rad Sądownictwa - choćby z Poznania. Dużo tego. A przeciwwagi nie widzę. Jestem atakowany jednostronną informacją. Przykłada do tego rękę także niekwestionowany autorytet profesor Karol Modzelewski, który dzisiaj w wywiadzie dla Rzeczpospolitej mówi: "Bulwersuje mnie bezceremonialność z jaką są naruszane reguły państwa prawnego". Pewnie na niektórych portalach już pojawiają się wpisy internautów: "Modzelewski, Modzelewski, kto to taki? Aaa - ten lewak po wylewie!"
W Gazecie Wrocławskiej jest opowieść o tym, jak to nocą ktoś skradł ze znaku drogowego tabliczkę dopuszczającą parkowanie. Wieczorem wisiała, rano już była nieobecna. 13 kierowcom odholowano samochody lawetami. Zapłacą w sumie 7,5 tys zł. Dowcipny, że tak powiem, był ten złodziej. Tabliczka..... Cytowani przeze mnie prawnicy, byli prezydenci, marszałkowie i premierzy zdają się pytać: "a kto zwędził, nocą ma się rozumieć, pewien akt prawny - ważny, by nie powiedzieć najważniejszy?"
Do usłyszenia się z Państwem...
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.