Legnica: Nie ma już zagrożenia dla Kościoła Mariackiego

Dobiega końca remont Kościoła Mariackiego w Legnicy. Jeszcze sześć lata temu obydwie wieże najstarszej świątyni w mieście zaczęły się do siebie przybliżać i groziły zawaleniem. Dziś cała konstrukcja jest już zabezpieczona i wzmocniona, a w ciągu miesiąca parafia ewangelicka chce odrestaurować dzwonnicę.

- Tradycyjny sznur do bicia w dzwon prawdopodobnie pozostanie, ale na 35-metrowej wieży pojawi się też elektryczny mechanizm do poruszania kilkutonowym ciężarem - wyjaśnia proboszcz Jerzy Gancel:

- Pewnie będzie żal, natomiast tu tych schodów jest blisko 250, więc do tej pory tutaj przed każdym nabożeństwem ktoś z wiernych musiał wchodzić i ten dzwon wprawiać w ruch. To jest spore wyzwanie.

Andrzej Kot z pracowni renowacji zabytków podkreśla, że wszystkie drewniane elementy trzeba będzie konserwować co kilkanaście lat. Natomiast podzespoły metalowe już działają od wieków:

- To jest tzw. rybi pęcherz i w momencie, gdy dzwon jest uruchomiony, to te wszystkie elementy otwierają się, żeby było lepiej słychać. Pomimo, że mechanizm ma kilkaset lat, wszystkie stalowe części bardzo dobrze działały, pracowały, więc tu nie było żadnych problemów z rozcinaniem, czy kuciem tego – działa idealnie.

Łączny koszt remontu Kościoła Mariackiego to prawie 3 miliony złotych. Ta ewangelicka świątynia ma szczególne znaczenie dla mieszkańców miasta. Legenda głosi, że to właśnie w tym miejscu przed bitwą pod Legnicą w 1241 roku tuż obok Henryka Pobożnego upadła cegłówka. Zostało to wówczas jako zły znak i rzeczywiście Książę Legnicki zginął w walce z Mongołami.