Inwersja: Na Śnieżce plus 11, w Jeleniej Górze minus 3
Mamy dziś do czynienia z inwersją termiczną Na Śnieżce jest plus jedenaście stopni Celsjusza, w Lucni boudzie prawie 12 stopni, a w Jeleniej Górze minus 3.
Podobnie było w sobotę, gdy różnica między temperaturą we Wrocławiu i Jeleniej Górze wynosiła nawet kilkanaście stopni Celsjusza, przy czym to w stolicy Karkonoszy było dużo cieplej niż na nizinach.
Początkowo nawet sądziliśmy, że ktoś biurze prognoz zaspał albo się zwyczajnie pomylił. Nic z tych rzeczy, jak tłumaczyła nam w weekend dyżurny synoptyk Barbara Wrona nastąpiło zjawisko inwersji, tak się zdarza kiedy są gęste mgły albo wyż. W efekcie we Wrocławiu przed południem potrzebne były ciepłe kurki a nawet czapki, bo słupek rtęci nie przekraczał 5 stopni, a w Jeleniej Górze można było się opalać. Było słonecznie, a do tego w najcieplejszym momencie na termometrach notowano powyżej 18 kresek.
- Inwersja to nie jest nic nadzwyczajnego i zdarza się często, jednak ta sytuacja była wyjątkowa, bo wszystko działo się dużo niżej niż zwykle i było odczuwalne przez wielu mieszkańców - tłumaczą synoptycy.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.