STICK MEN czyli muzyka na 20 strun (ROZMOWA)
Jeden z najbardziej rozpoznawalnych i innowacyjnych zarazem basistów muzycznej sceny i studia ostatnich 40 lat (oprócz solowych realizacji pracował przecież m. in. z Lou Reedem, Johnem Lennonem czy przede wszystkim Peterem Gabrielem), w 1994 r. przy okazji nagrywania EP-ki "Vrooom" sygnowanej nazwą King Crimson, spotkał się z Pattem Mastelotto. Perkusistą o wyrazistym i trudno do podrobienia uderzeniu. Ich muzyczna współpraca trwa nadal w ramach King Crimson, ale nie ograniczają się tylko i wyłącznie do tego. Wraz z gitarzystą Markusem Reuterem od kilku już lat tworzą wyrafinowaną muzykę pod własnym szyldem Stick Men.
Pat Mastelotto ma na swoim koncie kilka znaczących muzycznych romansów. Na początku lat 80 – tych szturmował listy przebojów w popowym Mr. Mister, by pod koniec dekady nagrać z alternatywnym XTC album „Oranges & Lemons”. Ale bez krzty wątpliwości napisać trzeba, że najbardziej znany i kojarzony jest ze swojego ponad dwudziestoletniego stażu w King Crimson. O zespole tym opowiadał z pasją, szczególną uwagą skupiając na swoich początkach u boku Roberta Frippa i Davida Sylviana (rok 1993, trasa „The Road To Graceland”). Ale perkusista poruszył także wątek powstania tria Stick Men, które pochwalić się może kilkuletnim stażem.
Kiedy w 2007 r. Tony nagrywał płytę „Stick Men”, zadzwonił do mnie i poprosił o przygotowanie loop'ów perkusji, jakie współgrałyby z tą muzyką. Kiedy płyta w końcu się ukazała, to było w 2008 r., Tony zaproponował żebyśmy zagrali ten materiał na żywo. Znaleźliśmy gitarzystę, Michaela [Berniera – MK.] podobnie jak Tony grającego na Chapman Sticku, zresztą mieszkającego w jego sąsiedztwie w Kingston. I tak staliśmy się zespołem Stick Men.
Po odejściu z zespołu Michaela Berniera, do pozostałej dwójki muzyków dołączył znany Pattowi gitarzysta, Markus Reuter, z którym grał wcześniej w duecie. I tak od 2010 r. przedstawia się skład grupy.
Zaczęliśmy koncertować, a kiedy Michael opuścił zespół, jego miejsce zajął Markus. Stało się to już 5 lat temu, które nie wiadomo nawet kiedy zleciały.
Wracając do Markusa Reutera, obok wspólnych projektów z Pattem Mastelotto, to muzyk który szlifował swoje umiejętności pod czujnym i wymagającym spojrzeniem Roberta Frippa. I choć obecnie Reuter gra na zaprojektowanym przez siebie instrumencie, 8-strunowej Touch Guitar, to pewnie nie byłoby to możliwe gdyby nie Fripp.
Był początek lat 90 - tych, kiedy lider King Crimson podczas prowadzonych przez siebie mistrzowskich warsztatów Guitar Craft, zasugerował Reuterowi (wtedy 18 – letniemu uczniowi), aby ten zaczął grać na nowym instrumencie, gitarze Chapman Stick (12 – strunowy instrument).
Podczas pierwszej lekcji z Robertem, zapytałem go o gitarę Stick. Powiedział, parafrazując:
"Jeśli zaczniesz od podstaw, uda ci się go opanować. Chcesz nauczyć się na nim grać?". Dość skromna porada... Ale skontaktował mnie z Treyem Gunnem, z którym wtedy pracował w ramach projektu Sunday All Over the World, a Trey sprzedał mi swojego Chapman Stick.
Ale wszystko, w przypadku Stick Men, zaczęło się od Tony'ego Levina. To muzyk, który jest wirtuozem zarówno gitary basowej jak i wspomnianego wyżej Chapman Stick, którego zresztą jest propagatorem i najbardziej znanym muzycznym ambasadorem.
Jego kreatywność znajduje ujście nie tylko w Stick Men, nie tylko w King Crimson, ale w wielu innych projektach zaprzyjaźnionych artystów.
I choć zagrał na kilkuset płytach a jego bas słychać w tak klasycznych kompozycjach jak „Sledgehammer” Petera Gabriela, „Woman” Johna Lennona czy na ostatniej studyjnej produkcji Davida Bowiego, nadal ma nieustające pragnienie tworzenia nowej muzyki.
A oto jak wspominał swój udział w powstaniu ostatniej studyjnej płyty Lennona „Double Fantasy” i tego utworu.
Ze wszystkimi piosenkami było tak, że na początku musiałem wysłuchać ich wersji roboczych. Poczuć klimat, poznać tekst i zobaczyć jak w poszczególnym utworze gra Lennon. Starałem się, aby moja gitara basowa pasowała do całości, to wszystko. Z tym albumem było tak, że Johnowi od razu spodobało się to jak zagrałem, nie było więc potrzeby dogrywania kolejnych partii.
Rozmowa odbyła się przed wrocławskim koncertem Stick Men, jaki miał miejsce w ramach tegorocznej odsłony Festiwalu Drum Fest. Ukłony za taką możliwość kieruję w stronę p. Julii Dinh!
A o tym czy King Crimson przyjedzie do Polski, co wspólnego z Pattem Mastelotto ma Adam Jones, gitarzysta zespołu Tool, opowiedzą sami muzycy na antenie Radia Wrocław Kultura w najbliższy czwartek, w audycji Nie Było Grane, po godzinie 20.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.