A miało być tak pięknie... Zagłębie przegrało w Gdańsku
Pierwszy kwadrans należał do gospodarzy. W zespole Lechii najlepsze wrażenie robił Bruno Nazario, ale Kondrad Forenc mimo, że nie miał najpewniejszych interwencji nie dał się pokonać.
W 12 minucie po raz pierwszy sędzia Mariusz Złotek otworzył swój notes. Żółtą kartką ukarany został Michal Papadopulos. 8 minut później podobna kara spotkała Dordę Cotrę.
Zagłębie mające problemy ze złożeniem składnej akcji obudziło się przed upływem pół godziny gry. W 28 minucie z rzutu wolnego dośrodkował Krzysztof Janus, ale niecelnie główkował Jakub Tosik. To był pierwszy sygnał ostrzegawczy. Drugiego już nie było, bo "Miedziowi" otworzyli wynik.
W 34 minucie znów dorzucał Janus, tym razem prosto na nogę Michala Papadopulosa, a Czech strzałem tuż przy słupku pokonał Marko Maricia. Zagłębie prowadziło z Lechią 1:0!
W końcówce pierwszej połowy mógł być remis - Bruno Nazario po świetnym podaniu Grzegorza Wojtkowiaka z kilku metrów strzelił w bramkarza, mimo że miał sporo czasu i miejsca na lepszą decyzję.
Po przerwie dominowali już gospodarze. Milos Krasić najpierw zanotował odbiór, a potem asystę, bo jego podanie na gola zamienił Grzegorz Kuświk. Napastnik Lechii posłał piłkę pod poprzeczkę i w 53 minucie było 1:1.
W 58 minucie rzut karny i spora kontrowersja. Maciej Dąbrowski wpadł w Grzegorza Wojtkowiaka i sędzia podyktował "11" dla Lechii. Stały fragment gry wykorzystał Grzegorze Kuświk.
Zagłębie straciło nadzieję na choćby punkt w 79 minucie. Mario Maloca strzelał, ale tak nieudolnie... że wyszło z tego świetne podanie. Michał Mak z bliska wpakował piłkę do siatki. To był ostatni gol w tym meczu Zagłębie przegrało w Gdańsku 1:3.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.