Walim: Badania potwierdzają. Istnieje podziemne miasto!
Badania potwierdzają istnienie podziemnego miasta w okolicach Walimia. Tunele wychodzą na zdjęciach georadarowych, które od blisko tygodnia są wykonywane na zlecenie sztabu kryzysowego. Ekipa działa głównie w okolicach zgłoszeń, czyli pod górami Włodarz oraz Moszna. Wicestarosta Krzysztof Kwiatkowski mówi, że badania są bardzo trudne. Potwierdzają się również informacje o tym, że między innymi wlot do tunelu kolejowego, przed zasypaniem, został wysadzony.
Wstępne badanie wykazują, że podziemne miasto w Górach Sowich może mieć nawet dwieście hektarów. Takie są wyniki wstępnych badań prowadzonych przez sztab kryzysowy powołany przez starostę wałbrzyskiego. Wicestarosta Krzysztof Kwiatkowski mówi, że łącznie mają już cztery zgłoszenia.
Wszystkie cztery miejsca w Górach Sowich zgłosił szef Stowarzyszenia Riese, Krzysztof Szpakowski. Badania georadarem potrwają jeszcze około tygodnia.
Następnym etapem będą wiercenia, które zostaną przeprowadzone w czterech najbardziej obiecujących miejscach.
Czytaj więcej: Podziemne miasto w regionie wałbrzyskim (POSŁUCHAJ)
Krzysztof Szpakowski tłumaczył, że zgłoszenia dotyczą obiektów, łączących się ze sobą. Wszystkie są związane z obiektem Włodarz, a więc projektem Riese. Dwa z nich to tunele, które prowadzą od byłego dworca do Włodarza. Trzecie dotyczy bloku A, nieodkrytej części Riese. - Zajmuje się tym od kilkudziesięciu lat. Historia ze złotym pociągiem przyspieszyła moje działania.
- Cały kompleks Riese to około 200 hektarów, Włodarz to największy z obiektów - mówi Szpakowski. - Badanie to kilkadziesiąt lat pracy, przeglądanie dokumentów i archiwów. W tym roku pojawił się bardzo cenny świadek, pan Jan Latański, który pracował na miejscu w czasie wojny i przekazał bardzo cenne wskazówki.
Jak dodał, na pewno nie ma tam "bursztynowej komnaty". - Może się tam znajdować wszystko. Ja bym się spodziewał urządzeń technicznych, uzbrojenia, militariów.
Szpakowski: Nie mam żadnych wątpliwości, dowodów jest bardzo wiele. To podziemne miasto, którego wiele lat szukaliśmy. Badania georadarem to potwierdziły, były prowadzone na wyraźną prośbę starostwa oraz telewizji.
Jego zdaniem to tunele kolejowe oraz duża podziemna hala. Odkrywca – od wielu lat badający teren Gór Sowich – powołuje się na zeznania świadków oraz badania georadarowe.
Krzysztof Szpakowski mówił również: Jest bardzo prawdopodobne, że obiekt jest zaminowany. W najpłytszym miejscu, do którego dotarliśmy, jest on 20 metrów pod skałą. Gdybym miał możliwość tym zarządzać, to pierwsze odkrycia byłyby jeszcze w tym roku.
- Zastrzegliśmy prawo do znaleźnego, ewentualnie do nagrody - powiedział Szpakowski. - Jest więcej miejsc, które chcemy zgłosić.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.