Politycy na grzybach (PORANNY PRZEGLĄD PRASY)
Wyborco - uważaj, jesteś poszukiwany. Najbardziej intensywnie jest poszukiwany wyborca - rarytas. Taki, który zrozumiał nową strategię gospodarczą rządu Ewy Kopacz. Profesor Ryszard Bugaj - było nie było ekonomista - przyznał wczoraj w telewizji, ze on tego nie kuma. Ale to mała strata dla PO, bo Bugaj raczej i tak zagłosuje na kogo innego. Za to Paweł Jabłoński z Rzeczpospolitej chwali zapowiedź ujednolicenia systemu podatkowego, pisząc, że to jest wreszcie kawałek prawdziwej reformy.
Cóż z tego, skoro 4 strony dalej jego redakcyjny kolega Michał Szułdrzyński pisze, że to wszystko jest za późno. Jest jednak pogląd, że "za późno" w ogóle nie istnieje. Może jest tylko "późno" a "późno" jest lepsze niż "nigdy". Gazeta Wyborcza na pierwszej stronie ma tytuł: "Ratunkowy plan PO". Być może będzie on tak samo skuteczny jak ratunkowy plan referendalny Bronisława Komorowskiego Witold Gadomski - ekonomiczny komentator z Gazety Wyborczej uważa, że mamy "Z dużej chmury mały deszcz".
Cały ten ambaras jest fragmentem większej całości. Festiwal wyborczych obietnic rozkręca się na dobre. Dla każdego coś miłego mają: i stanowcza Kopacz i zmęczona Szydło i złotousty Kalinowski i zrytunizowany Miller. Oto przegląd stosownych tytułów z dzisiejszej prasy: "PiS daje, ale nie na papierze". "PSL sypnęło miliardami", "Zjednoczona Lewica janosikuje".
Ma rację Renata Grochal z Wyborczej, pisząc: "Wszystkie wirtualne miliardy już się pewnie mieszają Polakom z milionami i nie pamiętają kto co im obiecał". To jest "Wyścig na słowa" - pisze Rzeczpospolita. "Program PO jest tak niekonkretny, że trudno go ocenić. Program PiS - niezwykle kosztowny" - tako rzecze Rzepa, która, zdaje się, podpowiada politykom co trzeba zrobić, aby mieć powodzenie. Otóż wzorem może być dla nich Rafał Majka, który odniósł wielki sukces, zajmując trzecie miejsce w wyścigu (kolarskim, oczywiście) dookoła Hiszpanii. A dlaczego? Bo - cytuję - "Wypruwał żyły i oddał serce".
A może prasa kracze, uprawia czarnowidztwo, a ja za nią? Może niemożliwe jest możliwe? Tak, jest możliwe. Świadczy o tym Gazeta Wrocławska informująca, że mimo straszliwej suszy, mimo lasów tęskniących do deszczu i grzybni obróconej w pył, w Węglińcu przeprowadzono wczoraj Mistrzostwa Europy w Zbieraniu Grzybów. Zwycięzca na tej zalesionej i suchej jak pieprz pustyni znalazł prawie półtora kilograma grzybów. Inna sprawa, że tryumfator nazywa się Adam Suszko.
Do usłyszenia się z Państwem...
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.