To był rekordowy skok! (ROZMOWA, ZDJĘCIA)
Mamy rekord Polski - stu skoczków utworzyło na niebie biało-czerwoną formację. Wyczynu udało się dokonać w dziewiątej próbie podjętej na czeskim lotnisku w miejscowości Klatovy.
Wśród rekordzistów był wrocławianin Krzysztof Wiśniewski, który ma już na swoim koncie ponad 3,5 tys. skoków.
Gościliśmy go w Radiu Wrocław (POSŁUCHAJCIE ROZMOWY):
Cz. I
Cz. II
Próby były trudne, rozważano już nawet zmniejszenie liczby uczestników przedsięwzięcia, ale dziś w południe udało się. Jak mówi nasz reprezentant Krzysztof Wiśniewski u góry... było zimo. Skok odbył się z wysokości 5800 metrów, szybkość spadania wyniosła 177 kilometrów na godzinę, wszystko zajęło 90 sekund. W poprzednim rekordzie Polski brało udział 70 osób.
Elita polskiego spadochroniarstwa przyjechała do czeskiego miasteczka Klatovy ze względu na zaplecze techniczne. Śmiałkowie na ustanowienie nowego rekordu mieli czas do piątku. Dotychczasowy wynosił 70 ludzi jednocześnie w powietrzu.
Uczestnicy skakali z wysokości 6 tysięcy metrów, a nie jak zwykle z 4 tysięcy. Wszystko po to, aby mieć więcej czasu na ułożenie formacji. Każdy skoczek musiał znaleźć się w bardzo precyzyjnie ustalonym miejscu i złapać następnego za rękę lub nogę. Inaczej cała konstrukcja by się rozsypała. Normalnie swobodne spadanie ze spadochronem trwa około minuty, w tym przypadku ze względu na wysokość trwało to 30 sekund dłużej.
W zadaniu mogli wziąć dział tylko najbardziej doświadczeni skoczkowie - w dodatku mający rekomendacje od innych.
Więcej na Skydive.pl
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.