Co to będzie, co to będzie... (PORANNY PRZEGLĄD PRASY)
Artystyczną oprawę zapewni wybitny scenograf. O muzyczną atmosferę zadba znany pianista. Orkiestra i chór wykonają utwory kompozytora światowej klasy a dyrygować będzie zasłużony wieloma osiągnięciami maestro. Będzie transmisja w Polsacie News. Tabloidy prześcigają się w opisywaniu wysokości poziomu, na jakim zorganizowany będzie dzisiejszy pogrzeb Jana Kulczyka. Istotniejsze są jednak informacje Gazety Wrocławskiej i Gazety Wyborczej o zaproszonych gościach: Horst Kohler - były prezydent Niemiec, generał James Jones - były dowódca Sojuszniczych Sił Zbrojnych w Europie. Oczywiście - byli prezydenci RP i tak dalej. Wspominam o tym nie z plotkarskiej potrzeby tylko z poczucia, że oprócz tego, czym się podniecamy śledząc wydarzenia polityczne czy gospodarcze, jest drugi, kto wie czy nie ważniejszy obieg, system znajomości, spotkań, podczas których zapadają istotne decyzje.
Obecnego prezydenta ma dzisiaj reprezentować Pierwsza Dama Anna Komorowska. Jej mąż wczoraj , w krótkim wystąpieniu telewizyjnym pożegnał się z nami dość zdawkowo. W Rzeczpospolitej głównym tematem środowego wydania jest podsumowanie kadencji Bronisława Komorowskiego. Redakcja uważa, że był to czas niespełnionych nadziei.W polityce międzynarodowej Rzepa gani prezydenta za naiwność w sprawie Ukrainy, rozbudzenie jej nadziei ponad poziom wyznaczony przez Zachód. Ale są tu też słowa o osiągnięciach w dziedzinie polepszania warunków życia polskich rodzin. W ogóle - pisze Andrzej Stankiewicz - "Za kilka lat ustępujący prezydent będzie lepiej oceniany niż dzisiaj". Czy redaktor Stankiewicz jest pesymistą co do walorów prezydentury Andrzeja Dudy? Tu przechodzę do Gazety Wyborczej, która w przeważającej części poświęcona jest prognozowaniu jakości sprawowania urzędu przez - prezydenta - dziś jeszcze elekta.
"Jaki będzie prezydent Duda" - pyta redakcja znane osoby - polityków i naukowców. Są dwie obawy: o uleganie wpływom hierarchów Kościoła i o uleganie wpływom prezesa. Mickiewiczowskie myśli typu "co to będzie, co to będzie" naszły też Andrzeja Dudzińskiego, który narysował prezydenta Dudę owiniętego w znak zapytania i sugeruje nam, że rozpoczynamy randkę w ciemno. Okazjonalny tekst machnął Stanisław Tym, który obawia się, aby Polska - kraj położony w dorzeczu Wisły nie okazał się krajem położonym w niedorzeczu.
Mówiąc krótko: na razie nie wiemy, czy Andrzej Duda będzie prezydentem wszystkich Polaków czy też prezydentem wszystkich buczących.
Do usłyszenia się z Państwem...
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.