Romowie a Europejska Stolica Kultury (Komentarz)

Na to pytanie nie znam odpowiedzi. Irytuje mnie bardzo namawianie i wysyłanie romskich dzieci przed wejście do teatru, "żeby tylko zrobili Ci zdjęcie". Chyba nie o to chodzi. Tyle, że mówię też "nie" doradcom Ewy Kopacz, którzy próbowali mówić protestującym, że zakłócają tak ważne wydarzenie. Zakłócali, bo mają takie prawo. Forma dyskusyjna i temat też, ale za to nie można nikogo obrażać. Między Bogiem a prawdą pieniądze na ESK były obiecane już trzy lata temu, więc co to za sukces do ogłaszania? Obrazek z Teatru Capitol był taki...premier w otoczeniu ludzi świata kultury na parterze oszklonej placówki i przyklejone do szyb twarze protestujący stojących za drzwiami. Dwa światy? Trochę właśnie tak...a chyba w objazdach Ewy Kopacz nie o to chodziło. Premier ma być bliżej....bliżej kogo? Wiem z nieoficjalnych rozmów, że odradzano to miejsce administracji rządowej. Zapadła inna decyzja. I nawet późniejsze krótkie spotkanie Ewy Kopacz z manifestującymi nie zmienia pierwszego wrażenia. Nie chce jednak łączyć tych spraw z problemem jaki Wrocław ma z Romami. Bo tak... nawet zgodne z przepisami przejęcie terenu koczowiska przy ul. Paprotnej, nie tłumaczy wyrzucenia na śmietnik rzeczy należących do obcokrajowców. Tak się po prostu nie robi. Nie można jednak wykorzystywać sytuacji...dla nie wiem jakich celów. Stowarzyszenie Nomada prosi i apeluje o pomoc dla Romów, ale też wykorzystuje tę sprawę. Wykorzystuje... dla nie wiem jakich celów....