Pałac w Kamieńcu: Kilka lat temu ruina, teraz prawdziwa perła
Pałac w Kamieńcu obok Kłodzka pochodzi z końca XVIII wieku. Ukryty w niewielkiej wiosce, po remoncie robi kolosalne wrażenie. O jego odnowienie od sześciu lat walczy małżeństwo z Warszawy. Katarzyna Hutna przyznaje, że jest w tym coś z pozytywnego szaleństwa:
Pałac w Kamieńcu już został otwarty. Mieści się w nim dom gościnny, a także miejsce imprez kulturalnych. Małżeństwo remontowało go z własnych środków.
Katarzyna Hutna: - Wszystkie elementy oryginalne, które byliśmy w stanie zachować, zachowaliśmy. Ocalała posadzka na parterze, która jest wyłożona z kafli pochodzących z bardzo znanej firmy Villeroy&Boch. Jest to dziewiętnastowieczna posadzka. W wielu pomieszczeniach zachowaliśmy drewniane podłogi, świerkowe, z bardzo szerokich desek. Są też fasety na suficie i zabytkowe drzwi.
Właściciele w czasie remontu pałacu, w nadprożu drzwi znaleźli list z 1883 roku. Dzięki internetowi, udało się wyśledzić potomków autora tego listu. – Dla nas to był bardzo wzruszający moment – przyznaje Katarzyna Hutna. W czasie renowacji elewacji udało się natrafić na kamień węgielny z datą 1780 r. Wiadomo także, że sto lat później rodzina Seherr-Toss dobudowała do pałacu ogromne skrzydło.
Więcej o „pozytywnych szaleńcach” ratujących dolnośląskie zabytki, przeczytasz TUTAJ.
Zabytek przez wiele lat stał nieużywany, obecni właściciele kupili go od Agencji Nieruchomości Rolnych. Teraz jest tam dom gościnny, jednak Katarzyna Hutna podkreśla, że stawiają również na kulturę.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.