Od 70 lat strzegą polskich granic (ARCHIWALNE ZDJĘCIA)

| Utworzono: 2015-05-30 10:47 | Zmodyfikowano: 2015-05-30 11:03
Od 70 lat strzegą polskich granic (ARCHIWALNE ZDJĘCIA) - zdjęcia dzięki uprzejmości Leszka Duczyńskiego i ze zbiorów Zbigniewa Skoczylasa
zdjęcia dzięki uprzejmości Leszka Duczyńskiego i ze zbiorów Zbigniewa Skoczylasa

Pułkownik rezerwy Straży Granicznej Leszek Duczyński, wieloletni rzecznik prasowy łużyckiego oddziału mówi, że w maju 1945 roku polskie wojska liniowe obsadziły granicę na Nysie Łużyckiej i Odrze, choć nie było wtedy wiadomo na pewno, czy tak będą przebiegały granice. Dlatego Polacy zastosowali wybieg:

Historia pograniczników, to nie tylko dorabianie kresek w niemieckim D na słupkach granicznych z czego powstało polskie P, ale też część trudnej historii Polski, czyli ścigania każdego, kto przeszedł w górach granicę, czy ścigania opozycjonistów opowiada - Leszek Kosiorowski, który okazji jubileuszu wydał zbiór wspomnień pograniczników pt. „Tam za górą jest granica". Działo się tak nawet gdy wykryto ślady tylko jednego człowieka:

O godz. 11.45 uczestnicy uroczystości przejechali z kościoła na Skwer Obrońców Granic w asyście Kompanii Honorowej i Orkiestry Reprezentacyjnej Straży Granicznej. Tam została odsłonięta pamiątkowa tablica. Z okazji rocznicy zostały wydane też dwie książki - wspomnienia pozycja Leszka Kosiorowskiego oraz „Ametystowy batalion", który napisał Henryk Piecuch.


Komentarze (5)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~r.k2017-02-25 08:20:47 z adresu IP: (87.167.xxx.xxx)
zdjecia sa zle podpisane to nie straznica na orlu tylko Przesieka
~Hihi2015-05-31 12:38:14 z adresu IP: (217.99.xxx.xxx)
Gdyby to wydarzenie w jakikolwiek sposób nawiązywało do tradycji przedwojennego Korpusu Ochrony Pogranicza, mógłbym uznać, że nazwa Skwer Obrońców Granic jest być może na miejscu. W tym przypadku mamy jednak odwoływanie się wyłącznie do tradycji PRL-lowskiego WOP-u, który przecież przed nikim granic bronić nie musiał, bo wokół byli tylko sami bracia z Układu Warszawskiego. Jeśli WOP bronił polskich granic, to chyba tylko przed własnymi obywatelami, którzy z tego PRL-owskiego raju chcieli albo mogliby uciec. To raczej dość żenująca próba mitologizacji tych Obrońców Granic ze Szklarskiej Poręby. W następnej odsłonie władza miejska powinna znaleźć jakiś nowy plac i nazwać go imieniem Kominformu, który ponoć tutaj miał tajny zjazd. Może miejscowi historycy w wolnej chwili wezmą się do pracy i w końcu odkryją to miejsce dopisując nową legendę...
~kris2015-05-31 10:58:53 z adresu IP: (31.61.xxx.xxx)
Żenujące szkoda o tym wspominać
~Janke2015-05-30 21:45:09 z adresu IP: (78.10.xxx.xxx)
Pan Skoczylas - znany w terenie książe na włościach. WOP robił co chciał - ochrona granic co za fikcja. Komuna odgradzała nas drutem kolczastym na stóg izerski, śnieżkę bez 4 krotonej kontroli dowodów nie można było przejść
~eles19492015-05-30 12:20:38 z adresu IP: (94.231.xxx.xxx)
Ani razu nie pada nazwa "Wojska Ochrony Pogranicza" - czyżby obecna Straż Graniczna nie chce być kojarzona z tą formacją . . . Żołnierze WOP brali (w małym co prawda zakresie) udział w wejściu LWP do Czechosłowacji w roku 1968 - wspomnienia jakiegoś oficera WOP z tego okresu porażają totalnym prymitywizmem.