Duda i Komorowski w drugiej turze, świetny wynik Kukiza
Inaczej głosy rozkładają się w województwie dolnośląskim - tu na pierwszym miejscu Bronisław Komorowski (37,5), a na drugim - Andrzej Duda (30,4).
Rafał Dutkiewicz, prezydent Wrocławia, po ogłoszeniu wyników napisał na Twitterze: "Po I turze jest dwóch zwycięzców. Gratulacje. O sukcesie w II turze zadecyduje mobilizacja elektoratów".
Z kolei Mirosława Stachowiak-Różecka, która pracowała przy kampanii Andrzeja Dudy, tak skomentowała wynik w rozmowie z Radiem Wrocław: - Hura, hura, hura, to fantastyczny wynik Andrzeja Dudy! Jesteśmy na podium, ale mamy teraz nad czym pracować. Pokazuje to choćby wynik Pawła Kukiza. Wierzę w wygraną Andrzeja Dudy.
Szef dolnośląskiego sztabu Bronisława Komorowskiego, Michał Jaros mówi dla Radia Wrocław: - Najważniejsze, że według sondaży Bronisław Komorowski wygrał na Dolnym Śląsku. Szkoda, że w skali kraju zabrakło tych kilku procent. Przed nami II tura i pełna mobilizacja. Będziemy zabiegać o głosy wyborców, którzy poparli innych kandydatów - i mówię tu i o wyborcach Janusza Palikota i Pawła Kukiza. Będziemy walczyć o każdy głos. Mam nadzieję że wygramy.
Po ogłoszeniu sondażowych wyników w sztabie Andrzeja Dudy zapanowała euforia. - Dziękuję, ale brawa należą się wam - bo to wasza praca. Chcę powiedzieć jedno - gorące podziękowania dla wszystkich, którzy wzięli udział w wyborach. Dziękuję moim konkurentom, zwłaszcza tym, którzy nie wezmą udziału drugiej turze - oni wzięli udział ze mną w debacie. Jestem przekonany, że wzięli udział w wyborach, bo kochają swoją ojczyznę i chcą ją zmieniać. Słyszałem, że pan prezydent wezwał mnie do debaty. Dziękuję - ja cztery miesiące do pana apelowałem o to samo. Rzeczpospolita wymaga naprawy w wielu dziedzinach. Dla mnie oznacza to zmianę prezydenta - mówił podczas wieczoru wyborczego kandydat PiS.
Andrzej Duda to kandydat Prawa i Sprawiedliwości. Od 2006 do 2007 podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości, były podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, były członek Trybunału Stanu, poseł na Sejm VII kadencji, deputowany do Parlamentu Europejskiego VIII kadencji.
Był jednym z założycieli Ruchu Społecznego im. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. W listopadzie 2013 roku został rzecznikiem prasowym PiS (do stycznia 2014 r.).
W wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014 z ramienia PiS uzyskał mandat eurodeputowanego VIII kadencji. Poza PiS poparcia udzieliły mu partie Stronnictwo „Piast”, Solidarna Polska, Liga Obrony Suwerenności i Polska Razem oraz komisja krajowa związku zawodowego „Solidarność”.
Andrzej Duda i Bronisław Komorowski dość szybko podziękowali za głosy w internecie:
Bronisław Komorowski, popierany przez Platformę Obywatelską, której przez wiele lat był ważnym działaczem, walczy o reelekcję. Prezydentem został nieoczekiwanie, po tragicznej śmierci prezydenta Lecha Kaczyńskiego w katastrofie smoleńskiej 10 kwietnia 2010 roku. Komorowski był wtedy marszałkiem sejmu i, zgodnie z Konstytucją, objął stanowisko prezydenta. Wybory prezydenckie wygrał 4 lipca 2010 r., a urząd objął 6 sierpnia.
- Dziękuję wszystkim, którzy wzięli udział w wyborach. Znamy pierwsze wyniki. Trzeba je odczytać jako poważne ostrzeżenie dla szeroko pojętego obozu władzy. Trzeba słuchać wyborców, jest konieczne intensywne działanie na rzecz przywrócenia wary w polską demokrację. Gratuluję świetnego wyniku Pawłowi Kukizowi, gratuluję też mojemu głównemu przeciwnikowi Andrzejowi Dudzie - mówił tuż po ogłoszeniu wyników Bronisław Komorowski.
W sztabie wyborczym Pawła Kukiza, podobnie jak wśród stronników Andrzeja Dudy, zapanował szał radości. Kandydat na prezydenta pojawił się przed swoimi sympatykami podczas koncertu w Lubinie. Wystąpienie było bardzo emocjonalne. Kukiz nie zadeklarował jednak, kogo poprze w drugiej rurze wyborów.
- Media reżimowe - przed końcówką kampanii osiągnęliście mistrzostwo propagandy, jesteście straszni, prawie wykończyliście moją rodzinę - mówił. - Idziemy do przodu, dla naszych dzieci i wnuków. Potrafisz Polsko! Polska jest nasza! (...) Tato, ja nie mam słów, ale to jest w ogromnej wierze twój sukces. Przysięgam, że was nigdy nie zdradzę. Przysięgam, że nikt nigdy nie jest w stanie mnie kupić. Ja chcę żyć dla Polski i wygramy na jesieni -od początku do końca. Zmienimy Konstytucję i przywrócimy Polskę obywatelom - dodawał Kukiz, który za chwilę ma się spotkać z dziennikarzami na specjalnej konferencji prasowej.
Nieoficjalnie wiadomo, że ma zaapelować do wyborców, by w drugiej turze głosowali według własnego sumienia. Posłuchajcie relacji z jego sztabu:
Pytany przed wyborami o to, komu odda swoje głosy Kukiz powiedział:
"Po pierwsze - walczy się zawsze z intencją zwycięstwa a po drugie - jeśli skończymy walkę na pierwszej turze to NIE JA będę oddawał czy nie oddawał głosy ale MY o tym zadecydujemy bo głosy są NASZE".
Wcześniej, o wejściu do polityki mówił: "Muzyka i ....polityka. Po co polityka? Żeby wyrwać naszą Ojczyznę z łap partyjnych klanów, aby potem móc śpiewać o kwiatkach i motylkach".
Gdy pojawiły się informacje, że będzie kandydował, wielu komentatorów mówiło, że nie zdoła zebrać wymaganych 100 tys. podpisów. Wszystkim niedowiarkom tak napisał na swoim facebookowym profilu: "Pewnie, że wolałbym mieć czas antenowy albo taki komfort jak Bronisław - pojechać do Japonii, poskakać po fotelu w ich Parlamencie i przywołać Szoguna: "Szogunie, nastąp się" i za pieniądze podatnika brylować od rana do nocy w mainstreamie... Ale skoro nie mam takiego komfortu - trudno, działam tak jak nauczył mnie tego Ś.P. gen. Petelicki - specjalista od dywersji :-) Zbierzemy te podpisy. Na przekór Systemowi. Nie ma mowy o tym, żebym się wycofał."
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.