Zamieszanie wokół szerokopasmowej sieci (Oświadczenie)

Co dalej z Dolnośląską Siecią Szkieletową? W grudniu ubiegłego roku doszło do wyłonienia operatora sieci, ale od tego czasu nic się nie dzieje. Projekt ma zapewnić dostęp do szerokopasmowej sieci wszystkim Dolnoślązakom.

Firma Fondlar czeka na podpisanie umowy. Jej przedstawiciele wezwali dziś zarząd województwa do realizacji umowy. Czekali na urzędników w kancelarii notarialnej w centrum Wrocławia.

Prezes firmy Eugeniusz Kowalik podkreślał, że nie rozumie tej sytuacji. - Chcielibyśmy wiedzieć o co chodzi. Na pewno chcielibyśmy, żeby urząd odpowiadał na nasze pisma. Jeżeli jest jakaś przyczyna, która powoduje, że zarząd województwa nie może podpisać umowy, to my chcielibyśmy o niej wiedzieć - mówi Eugeniusz Kowalik:

Tymczasem przedstawiciele Urzędu Marszałkowskiego we Wrocławiu zapewniają, że informowali firmę, że nie ma możliwości, by dokumenty zostały dziś podpisane. Urzędnicy nieoficjalnie przyznają, że Fondlar próbuje w ten sposób wymusić realizację umowy. Marszałek województwa jest dziś w Pradze i dopiero jutro władze województwa zajmą się sprawą. Na razie oświadczenie wydał członek zarządu Jerzy Michalak:

"Prawdą jest, że zakończyło się już postępowanie koncesyjne, nie oznacza to jednak, że Urząd Marszałkowski jest automatycznie zobligowany do podpisania proponowanej umowy. Będzie ona bowiem podpisana wyłącznie wtedy, gdy uzyskamy pewność, że firma Fondlar proponuje najlepsze rozwiązanie dla ostatecznych użytkowników sieci, a więc mieszkańców Dolnego Śląska.

Jako Zarząd Województwa Dolnośląskiego od kilku tygodni analizujemy zarówno przyjęty na etapie projektowania sieci model docelowy, jak i wynik postępowania koncesyjnego, względem którego mamy pewne wątpliwości.

Poprzedni Zarząd, na podstawie wówczas dostępnych analiz założył, że sukcesem Województwa będzie, jeśli Urząd Marszałkowski nie będzie dopłacać do bieżącego funkcjonowania sieci. Obecny Zarząd nie podziela jednak do końca tego poglądu. Pojawiły się bowiem nowe warianty, które wydają się znacznie korzystniejsze dla Samorządu. Sprawdzamy teraz, czy możemy je wdrożyć bez zagrożeń dla projektu zarówno w odniesieniu do terminów, jak i funduszy unijnych. Za kilka dni, po oficjalnym oddaniu sieci przez wykonawcę poinformujemy o przyjętym rozwiązaniu.

Zakończyliśmy budowę sieci, która kosztowała 200 mln. zł. - to ogromny sukces. Teraz mamy kilka miesięcy na to, aby spokojnie projekt zakończyć odpowiednio realizując ostatni etap.Dzisiaj najważniejsze jest, aby zapewnić dobre funkcjonowanie sieci przez najbliższe 15 lat. Tak, aby umożliwić najlepszy dostęp do sieci szerokopasmowej podmiotom lokalnym na terenie całego Województwa i jednocześnie zapewnić możliwość rozwoju sieci w przyszłości."

Sylwia Jurgiel
Radio Wrocław

Spór o kolejny etap wprowadzania Dolnośląskiej Sieci Szkieletowej wybucha w momencie, gdy Urząd Marszałkowski zamierza pochwalić się sukcesem i zakończeniem pierwszego, technicznego etapu tego projektu. W poniedziałek na Zamku Topacz koło Wrocławia zaplanowano nawet uroczystość z tej okazji. I tu warto podać kilka danych - Dolnośląska Sieć Szkieletowa ma być dostępna dla wszystkich lokalnych dostawców internetu. W jej zasięgu ma się znależć ponad 1000 wsi i małych miejscowości z regionu. Projekt był w 85 proc. finansowany przez Unię Europejską. Tyle, że jest kłopot z operatorem tej sieci. Pierwszy przetarg nie przyniósł rozstrzygnięcia, w drugim wybrano firmę Fondlar. Nieoficjalnie urzędnicy przyznają, że jest sporo wątpliwości co do tej spółki. Jej zarząd zapewnia, że nie ma żadnych powiązań politycznych i są grupą fachowców, którzy od lat działają w branży telekomunikacyjnej. Tyle, że dopiero w marcu Fondlar rozszerzył zarząd z jednej do dwóch osób. Władze firmy zapewniają, że są gotowe na kolejne zatrudnienia i nie będą mieć problemów z realizacją projektu. Do tego dochodzą kolejne nieoficjalne informacje. Fondlar ma być powiązany z jednym z wykonawców Dolnośląskiej Sieci Szkieletowej. Pikanterii sprawie dodaje też inna, już starsza historia - przez kilka mięsięcy w radzie nadzorczej firmy Fonbud - jeden z wykonawców sieci - zasiadał jeden z dyrektorów Urzędu Marszałkowskiego we Wrocławiu i to bezpośrednio związany z tym projektem. Urzędnicy zapewniają, że pilnują publicznych pieniędzy, ale lokalni politycy już snują inne teorie na ten temat. Pojawiają się m.in. takie scenariusz, że władze regionu powołają nową spółkę lub przekażą funkcję operatora już istniejącej, tu w grę może wchodzić Dolnośląski Park Innowacji i Nauki.