Koszykarski Śląsk podejmie Czarnych Słupsk
Wrocławianie wracają do ligowych zmagań po dziesięciu dniach przerwy. W ostatniej kolejce Śląsk przegrał po walce na wyjeździe ze Stelmetem Zielona Góra. Żeby nie wypaść z rytmu meczowego, przed spotkaniem z Czarnymi, koszykarze Emila Rajkovica wybrali się aż do czeskiej Ostravy. Tam w minioną środę zmierzyli się z ekstraklasową BK Nova Hunt Ostrava. Dolnośląski zespół wygrał 79:72, a liderem – co staje się już tradycją – był Aleksandar Mladenović, który zagrał na poziomie 19 punktów, 9 zbiórek, 5 przechwytów i 2 bloków.
Dzisiejszy mecz to dla Śląska kolejny mecz z cyklu „podtrzymać twierdzę Orbita”. Na własnym parkiecie wrocławianie bowiem jeszcze w tym sezonie nie przegrali. Kolejnymi, którzy będą chcieli przerwać tę passę są koszykarze Czarnych Słupsk. Poprzednie spotkanie obu drużyn było bardzo zacięte. Koszykarze Emila Rajkovica wygrali 67:63 a losy wyniku ważyły się do ostatnich sekund.
Czarni zajmują aktualnie ósme miejsce w tabeli (Śląsk jest piąty) i na wyjazdach grają w kratkę. Nawet jeśli kiedy wracają do domu ze zwieszonym głowami to potrafią postawić opór. Żadna z pięciu porażek (przy czterech zwycięstwach) podczas wizyt w obcej hali nie zakończyła się większą przegraną niż różnicą dziewięciu punktów.
Wrocławianie będą musieli szczególnie uważać na obwodzie. Amerykanin Kyle Shiloh i Karol Gruszecki rzucają średnio po nieco ponad 14 punktów na mecz. O to żeby mieli otwarte pozycje zadba przede wszystkim Jerel Blassingame. Rozgrywający rodem z USA dołączył do Energi w trakcie sezonu, ale szybko wkomponował się w zespół. W siedmiu dotychczasowych spotkaniach notował średnio 8 asyst na mecz. To najlepszy wynik w lidze.
Początek spotkania Śląsk Wrocław – Energa Czarni Słupsk w Hali Orbita dziś o 19.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.