Pierwszy sparing w Turcji. Śląsk na remis z Zorią Ługańsk
W podstawowej jedenastce na pierwszy sparing Trójkolorowych w Side trener Tadeusz Pawłowski postanowił wystawić swój optymalny skład. Zabrakło w nim jedynie Roberta Picha i Flavio Paixao. Obaj skrzydłowi w ostatnich dniach lekko się przeziębili i sztab szkoleniowy WKS-u postanowił nie nadwerężać ich zdrowia dodatkową jednostką treningową w deszczowej aurze. Wymienionych graczy zastąpili Mateusz Machaj i Kamil Dankowski - pierwszy powędrował na lewe skrzydło, a drugi wystąpił na przeciwległej stronie boiska.
Podopieczni Tadeusza Pawłowskiego weszli w spotkanie z dużym zaangażowaniem. Mimo że to Śląsk dłużej utrzymywał się przy piłce to zespół z ukraińskiej Premier Ligi wyszedł na prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego w 15. minucie najsprytniej w polu karnym odnalazł się Andrij Totowyćkyj, który piętą skierował piłkę do bramki Mariusza Pawełka.
Przed końcem pierwszej odsłony gry ponownie za dyktowanie tempa wzięli się zawodnicy Śląska Wrocław. Aktywnie prezentowała się zwłaszcza lewa flanka WKS-u, na której rywalom dawali się we znaki Kamil Dankowski i Dudu Paraiba. Po jednej z akcji brazylijskiego obrońcy, w której Dudu świetnie poradził sobie z dwoma rywalami i złamał do środka, zielono-biało-czerwoni zyskali rzut wolny. Do stałego fragmentu podszedł Mateusz Machaj, ale jego uderzenie zostało wyblokowane przez graczy w murze. Po zamieszaniu w polu karnym do piłki dopadł jednak Peter Grajciar, który pewnym strzałem pokonał ukraińskiego golkipera i doprowadził do remisu.
Po pierwszych 45 minutach Tadeusz Pawłowski zdecydował się wymienić praktycznie cały skład swojej drużyny. Na murawie zostali tylko Piotr Celeban i Kamil Dankowski, z tym że młody zawodnik WKS-u został przesunięty z pomocy na lewą obronę.
5 minut po zmianie stron piłkarze Śląska Wrocław wyszli na prowadzenie. Na lewej flance presję na rywalu wywarł Milos Lacny i odebrał mu piłkę. Słowak po przejęciu szybko rzucił okiem na ustawienie bramkarza i wspaniale go przelobował. Po golu Lacnego gra znacząco się wyrównała i obie jedenastki atakowały z dużą swobodą. Niestety próby Śląska, m.in. strzał Krzysztofa Ostrowskiego - udało się wybronić ukraińskiemu golkiperowi. Zawodnicy Zorii Ługańsk wykonywali w drugiej połowie aż dwa karne. W pierwszej sytuacji arbiter dopatrzył się zagrania ręką w polu karnym - Jakub Wrąbel świetnie wybronił uderzenie najlepszego strzelca zespołu Pylypa Budkivskiego. Przy drugiej sytuacji arbiter użył gwizdka, gdy Szymon Przystalski zderzył się barkiem z przeciwnikiem. Jedenastkę pewnie na gola zamienił Zeljko Ljubenovic.
Młodzi piłkarze Śląska po sparingu z Zorią:
Wypowiedź trenera Tadeusza Pawłowskiego po meczu z Ukraińcami:
"Myślę, że dzisiaj rozegraliśmy bardzo dobre spotkanie z wymagającym przeciwnikiem, w składzie którego znajduje się pięciu reprezentantów Ukrainy. Mecz był rozgrywany na wysokim poziomie, szczególnie w pierwszej połowie, gdzie obydwa zespoły wystawiły podstawowe jedenastki. W drugiej odsłonie może było troszeczkę więcej walki, ale z dwóch stron oglądaliśmy dużo akcji. Jak na pierwszy mecz na zgrupowaniu w Turcji, to trzeba go pozytywnie ocenić. Tym bardziej, że chłopcy w piątek mieli bardzo ciężki trening i ciągle pracujemy nad wieloma wariantami. Na tym jednak można budować. Myślę, że trzeba wyróżnić dziś cały zespół. Jeśli chodzi o indywidualne wskazania to dobrze zaprezentował się Peter Grajciar, który zdobył ładnego gola i dużo biegał, pracując dla drużyny. Na pewno jeszcze trochę brakuje mu ogrania, ale z meczu na mecz z pewnością jego gra będzie wyglądała dużo lepiej. Oglądaliśmy też przepiękną bramką Milosa Lacnego i musimy teraz pracować nad tym, żeby tych nowych piłkarzy nadal wprowadzać do zespołu, krok po kroku. Zdobyliśmy dziś dwa gole i stworzyliśmy sobie jeszcze wiele sytuacji. Nie patrzymy już na wynik i dalej bierzemy się do roboty"
Zoria Ługańsk - Śląsk Wrocław 2:2 (1:1)
Bramki: Totowyćkyj 15, Ljubenović 75 (k) - Grajciar 38, Lacny 50
Zoria: Szewczenko (46 Santini) - Kameniuka (46 Lipartia), Wernydub (46 Pysko), Pylawśkyj, Jarmasz (62 Borodaj), Biłyj (46 Czajkowśkyj), Hrycaj (46 Ljubenović), Karawajew (46 Hordijenko), Totowyćkyj (46 Petriak), Chomczenowśkyj (62 Banasewycz), Budkiwśkyj.
Śląsk (I połowa): Pawełek - Zieliński, Celeban, Pawelec, Dudu Paraiba - Hołota, Hateley - M. Machaj, Grajciar, Dankowski - M. Paixao.
Śląsk (II połowa): Wrąbel - Kaczmarek, Celeban, Przystalski, Dankowski - Droppa, Danielewicz - Angielski, Ciolacu, Ostrowski - Lacny.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.