Ludzie z Kamieni. Skarby Legnicy pod gruzami (REPORTAŻ)
Jeszcze kilka lat temu łączyło ich głównie zamiłowanie do kolekcjonowania różnych zabytkowych bibelotów związanych z Legnicą. Dokładnie przed trzema laty postanowili, że utworzą historyczny portal miejski. Nie tylko po to, by chwalić się swoimi kolekcjami, ale by stworzyć w Internecie encyklopedię historii Legnicy. Portal lignitz.pl nie zamieszcza reklam i każdy ma do niego bezpłatny dostęp. Jego twórcy uznali, że praca w wirtualnym świecie to za mało... I właśnie o tym opowiada reportaż "Ludzie z Kamieni":
POSŁUCHAJ REPORTAŻU:
Choć zdecydowana większość z nich nie mówiła po polsku, to bez wątpienia byli mieszkańcami Legnicy. Tworzyli ją, budowali, kochali... Tuż po wojnie ich groby - na polecenie nowych, polskich władz miejskich - zostały wyburzone, a nagrobki wywiezione gdzieś poza cmentarz. Po blisko 70 latach trzech młodych miłośników historii swojego miasta przypadkiem dowiaduje się, że kamienne tablice leżą na... śmietniku. Mężczyźni poświęcają swoje pieniądze, czas i siły, by niemieckie obeliski wróciły na miejsce. Tym razem przy pełnej aprobacie władzy z Ratusza.
- Sprawdziliśmy w księgach adresowych i wiemy, co to byli za ludzie. Mamy na przykład nagrobek naczelnika wydziału finansowego, czyli ówczesnej "skarbówki". Jest też nagrobek naczelnika poczty legnickiej i córki właściciela największego w Legnicy zakładu ogrodniczego - wyjaśnia Bartłomiej Rodak.
Dziennikarze historycznego portalu zwrócili jednak uwagę na komentarz jednego ze swoich Czytelników. Napisał on, że na ulicy Ceglanej w stercie gruzu wystawał kamień, który mógł przypominać nagrobek. Kilka ruchów kilofem i łopatą potwierdziło, że jest to właśnie poszukiwane przez dziesięciolecia wysypisko.
Historycy-amatorzy długo utrzymywali w tajemnicy informację o swoim odkryciu. - Zależało nam na dobrych warunkach do pracy i zabezpieczeniu wszystkich nagrobków - mówią.
Zobacz również: Cykl reportaży "Ocalić od zapomnienia"
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.