PRZEGLĄD PRASY: Trzech moskitierów i ci następni

Wacław Sondej | Utworzono: 2014-12-10 07:05
PRZEGLĄD PRASY: Trzech moskitierów i ci następni - fot. prw.pl
fot. prw.pl

Aż przyjemnie spojrzeć na starania polskich polityków, by wyborcy zobaczyli jak nieustannie podnoszą poprzeczkę standardów moralnych. Jak trzech moskitierów poleciało samochodem do Madrytu, to prezes wyrzucił ich z partii. Nie ma przeproś! W tej sytuacji Platforma przebiła stawkę mandatem, z którego zrezygnował sejmowy zegarmistrz Sławomir Nowak. Jednak platformersi przewagą moralną cieszyli się krótko, bo na szczęście dla PiS poseł Girzyński oświadczył, że jest tak bardzo niewinny, że sam się wyrzucił z partii.

Zanosiło się na smutę w Platformie Obywatelskiej, ale z pomocą przyszły zarzuty pod adresem Radka Sikorskiego. Rada w radę, Radek postanowił dorżnąć watahy testem, któremu się poddał wczoraj. Wsiadł w samolot i poleciał aż pod biegun do świętego Mikołaja.

Czy widział ktoś niegrzecznego chłopczyka, który pcha się sam przed oblicze świętego brodacza? Dziś gazety pokazują zdjęcia na których układnie ulizany Raduś stoi obok św. Mikołaja. To są najsłodsze sweetphocie jakie zrobiono ostatnio. Rózgi ani śladu. Znaczy był grzeczny. I nie tylko on. Co prawda dzisiejsza Gazeta Wrocławska przytacza przykład posła Marka Kuchcińskiego z PiS, który jako wicemarszałek Sejmu rozliczał więcej kilometrówki niż Sikorski, ale wszystkich ich godzi Witold Gadomski lejący na nas w Gazecie Wyborczej zimny prysznic przekonując, że "jest wiele hałasu o nic". Bo "skoro posłowie mają ryczałt, to nie przejmują się księgowością".

Gadomski sugeruje, że wszyscy: i z prawa i z lewa wydają na biura poselskie tyle samo. Dokładnie tyle, ile dostają. Na część mają kwity, resztówkę rozliczają oświadczeniem, że jeździli. Podobno nie było przypadku, by ktoś przyszedł i chciał zwrócić kwotę, która mu została z wydatków. Podoba się państwu taka logika? To jest w porządku, jak ktoś gryzmoli na papierze, że jeździł a nie jeździł bo może i nie umie? Chyba jednak jest o co hałasować, bo - cytując klasyka - inaczej już nikt nas nie przekona, że czarne jest czarne a białe jest białe.

Ze spraw lokalnych mamy nowinkę kadrową. Do dymisji podał się szef wrocławskiego MPK Władysław Smyk. Podobno z powodu złej kondycji finansowej firmy. Duszą ją odpisy amortyzacyjne za tramwaje Skoda. Szkoda. MPK ma straty, które są pokrywane z budżetu miasta. Gdybyśmy wybrali panią Stachowiak na prezydenta wszystko było by za darmo i pewnie straty też były by lepsze. Mamy gorączkę, bo nie skorzystaliśmy z okazji, by stłuc termometr.

Do usłyszenia się z Państwem...


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.