Dutkiewicz: Nie będzie wielu zmian personalnych (WYWIAD)
Ponad 54 proc. głosów dla Pana. Jak Pan skomentuje ten wynik?
Dziękuję wszystkim za poparcie, gratuluję mojej kontrkandydatce dobrego wyniku. Chciałbym bezczelnie powiedzieć, że to dobry wybór dla Wrocławia - mam tego rodzaju poczucie i to ono pozwoliło mi startować w wyborach. Mam też w sobie dużo pokory. Czas zabrać się do pracy.
Jaka to będzie kadencja?
Dobra. Poprzednia, kończąca się, była w sensie materialnym najlepszą kadencją w historii powojennej Wrocławia - mam na myśli AOW, nowy terminal lotniska i inne inwestycje, ale też wydarzenia - uzyskanie ESK czy Euro. Ta kadencja powinna być najlepsza jeżeli chodzi o budowanie kapitału ludzkiego. To będą jednocześnie też trudne lata, bo spotkaliśmy się, nie tylko we Wrocławiu, ale tu również, z dwoma zjawiskami. Pierwsze z nich to rosnące wpływy PiS-u. Drugie - wzrastająca energia ruchów miejskich. Mam o nich dobre zdanie, przyglądam się z wielką ciekawością. Ludzie działający w takich ruchach oczekiwali nowego otwarcia w mieście. Będę się starał, by ruchy te nie stały się ruchami ideologicznymi - w tej kampanii skleiły się z PiS-em, a czasem przyjęły też gniewną twarz Pawła Kukiza protestującego na wrocławskim rynku przeciw wyborom.
Jest Pan zadowolony z wyniku?
Tak. To wynik złożony - żartując mówię, ze wygrałem 3 a nawet 4 zero - wygraliśmy w wyborach do sejmiku, do rady, a na koniec wygrałem podwójnie, bo w dwóch turach. We wszystkich wyborach odnieśliśmy zwycięstwo - proszę zauważyć, że umożliwi to harmonijną współpracę ramach spółek miejskich, jaki i samorządu. To unikalna i nowa sytuacja i bardzo się z niej cieszę.
W tej kadencji będzie Pan bliżej wrocławian?
Jestem blisko. Będę się często spotykał z mieszkańcami, zostaną wyznaczone godziny spotkań. Trzeba pamiętać, że tkanka Wrocławia jest silnie zinstytucjonalizowana - jest wiele szkół, klubów seniora itp. - także tam muszę być dyspozycyjny. Chciałem powiedzieć jeszcze jedną rzecz - Gazeta Wrocławska opublikowała listę moich 100 obietnic. A ja zwracam się z apelem do wrocławskich mediów - spełnię wszystkie te gwarancje, ale proszę je ze mną zweryfikować. Chciałbym, sprawdzić, czy wszystkie moje słowa zostały odebrane we właściwy sposób.
Związał się Pan z PO. Czy wiceprezydent będzie z tej partii?
Nie, jestem wierny postulatom gdańskim - nie legitymacja partyjna, ale kompetencje są najważniejsze. Nie ma wielkiego przeświadczenia, że powinienem dokonywać licznych zmian personalnych, jestem prezydentem kontynuacji. Na marginesie odniosę się też do hasła "dwór Dutkiewicza", które pojawiało się w tej kampanii. Ten "dwór" jest w dużej mierze złożony z moich zastępców. Tymczasem Ania Szarycz to wspaniała dziewczyna, społeczna twarz Wrocławia. A Adam Grehl, pod moim nadzorem, dokończył fantastyczną rewitalizację Nadodrza. To są naprawdę dobrzy specjaliści.
Wstąpi Pan do PO? Ostatnio mówił o tym m.in. Jacek Protasiewicz.
Dziękuję Jackowi za współpracę, słyszałem, że padło publicznie takie zaproszenie. Jeszcze się nad tym nie zastanawiałem, ta kwestia nie zaprzątała mojej głowy. Jak ponownie będzie padała publicznie, to będę się musiał zająć tą sprawą.
POSŁUCHAJCIE:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.