Panorama Plastyczna Dawnego Lwowa

Bardzo ciekawa i dramatyczna historia. Wspaniale opowiedziana. Dziękuję :) Ps. Byłam po Nowym Roku na Pogórzu Izerskim. Rozmawiałam z właścicielami pensjonatu, w którym się zatrzymałam. Oboje przenieśli się na Dolny Śląsk z Warszawy. Podczas rozmowy p. Olgierd powiedział, że jedną z nielicznych rzeczy, których lubi słuchać s Pani czwartkowe felietony, pani Mario :)

Przepięknie opowiedziana historia ,interesująca nie tylko dla ludzi związanych z najpiękniejszym miastem Polski a na pewno Kresów.Pani Maria Woś potrafi wspaniale łączyć osobiste wątki z treściami historyczno-encyklopedycznymi a jej ciepły głos wyzwala najlepsze uczucia i myśli i nie wiadomo kiedy a już sami mamy ochotę zrobić coś dla naszego kraju ,miasta, podwórka. Siła tych felietonów jest siłą wody która miękko opływa skały nadając im kształt i gładkość. Dlatego proszę Pani Mario o następne, aby trwać przy metaforze ,strumienie ,które przez te wszystkie lata utworzyły wielką sieć rzek które wpadają do oceanu zwanego Historią.

Wczoraj wieczorem słuchałam po raz pierwszy felietonu Marii Woś. To coś nadzwyczajnego. Co przeżywałam chyba najlepiej wyrazi poeta. "Jaśmin znowu zapachniał, wiatr znowu zalatał noc mi w usta wpadła jak morwa i przypadłam do ziemi i chwyciłam się kwiatów żeby Zeus mnie w górę nie porwał".

Felietony Marii Woś są dla nas możliwością uczestniczenia w pasjonującym spektaklu słowa, wyobraźni, myśli i ogromnej satysfakcji poznawczej.

Przepięknie i wzruszająco opowiedziana przez Marię Woś historia powstania Panoramy dawnego Lwowa, tragiczne losy jej twórcy oraz trud związany z jej rewitalizacją i konserwacją, wykonaną przez wrocławskich artystów plastyków - Adama Grocholskiego i Tomasza Fronczka. Radio Wrocław ma wspaniałą felietonistkę, której audycje stanowią prawdziwą duchową ucztę. Oczekuję z niecierpliwością następnego czwartku.