Ian Pelczar recenzuje "Obywatela" Jerzego Stuhra (****)

Jan Pelczar | Utworzono: 2014-11-07 10:52 | Zmodyfikowano: 2014-11-07 10:53

Stuhr już został odsądzony od czci i wiary przez zaangażowanych politycznie, wiernych tylko jednej wizji, zapominających o paradoksach ostatnich dekad. Zwolennicy doszukują się w tym filmie rewersu "Wałęsy" - gorzkiej odpowiedzi na portret pełen optymizmu. Udało się podobny filmowi Andrzeja Wajdy rozmach przekrojowej historii osiągnąć w zestawie kameralnych scen. Żongluje się tu datami, postać Jana Bratka gra raz Maciej, raz Jerzy Stuhr, żona jest przyszła albo była, kochanka stara i niechciana, lub niedoszła i chciana, momentami przez ekran idzie - dosłownie - korowód lat, ale żadna data nie zostaje podpowiedziana napisem. Koronkowa robota sprawia, że pierwszy od siedmiu latach film w reżyserii Jerzego Stuhra to znów znakomite rzemiosło.

"Obywatel" to przede wszystkim bardzo śmieszna komedia. W celny sposób punktuje polskie swary głupie, dowodząc, że rzeczywiście wszyscy i tak skończymy w zupie. Stuhr ostro wykpiwa kreowanie bohaterów i zdrajców minionej epoki, wyśmiewa mechanizmy, które sterują oceną najnowszej historii, oddaje pole przypadkowi i zwykłej komedii omyłek. "Obywatel" jako seria anegdot to seans znakomity, momentami spektakularny, bo sięga wad narodowych, do których przyznajemy się najmniej chętnie - antysemityzmu, przymykania oka na hipokryzję hierarchów, medialnej obłudy.

ZOBACZ KONIECZNIE: Obywatel Stuhr. Wywiad z artystą

Gorzej jest z momentami publicystycznymi i spojrzeniem z perspektywy czasów bliższych teraźniejszości. Cała klamra wypadku, któremu ulega główny bohater, spoglądający potem na swoje życie ze szpitalnego łóżka, jest mocno groteskowa. A rzeczywistość, która dzieje się wokół sparaliżowanego Jana Bratka, jest karykaturalna do przesady. Finałowy symbol również wydał mi się zbyt nachalny. Kiedy Stuhr-scenarzysta żartuje - nie zna świętości, jest pełen dystansu, a film nabiera oddechu, ale gdy stara się być moralistą, nabiera w płuca za dużo patosu, jakby w polskim powietrzu nie można było inaczej. Jednocześnie pokazuje na przykładach, że w Polsce nie da się żyć bez kłamstwa - za takie same zachowania wpina się ordery i wpisuje na czarne listy.

 


Komentarze (3)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~to ma być co ?2014-11-07 16:09:05 z adresu IP: (31.61.xxx.xxx)
NIE ZOBACZĘ i dobrze
~majk2014-11-07 14:08:44 z adresu IP: (178.37.xxx.xxx)
czy każde "kino" wykpiwające Polaków jest "spektakularne", "doskonałe"...?
~Jork2014-11-07 13:15:42 z adresu IP: (80.50.xxx.xxx)
Muszę to obejrzeć. Raz na luzie dla rozrywki, a drugi raz sobie smaczki i podteksty powyciągam :)