Strasznie pięknie: W obiektywie Grzegorza Kwolka (ZOBACZ)
W swoich pracach Grzegorz Kwolek posługuje się klasyczną techniką fotograficzną, unikalną dziś nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Jest kilku takich zapaleńców jak on, głównie w USA. Nie wystarcza im zwykła cyfrówka i digitalny świat obrazków. Fotografię cyfrową traktują jak dobro konieczne – zawodową oczywistość.
A swoje serca i umysły oddali analogowej fotografii średnio- i wielkoformatowej. Nie straszny im 20-kilogramowy ekwipunek fotograficzny na plecach, gdy szukają tematów swoich zdjęć. Tego rodzaju twórczość wymaga cierpliwości, chirurgicznej niemal precyzji, znajomości zagadnień chemii laboratoryjnej. I tylko czasami rodzą się strasznie piękne fotografie.
Grzegorz Kwolek, urodzony w 1974 r. w Zielonej Górze, fotografią zajmuje się od 1991 r. W latach 1998–2003 fotoreporter „Gazety Wyborczej”. Od 20 lat tworzy fotograficzne pejzaże urbanistyczne Wrocławia. To magiczne miasto na stałe wpisało się w temat jego fotografii. O fascynacji nim świadczą m.in. „Grzegorz Kwolek... i jego Wrocław” – wystawa w Galerii Ciasna (2008 r.) w Jastrzębiu Zdroju czy wygrana w konkursie „Wrocław niedostrzegany”. Laureat konkursów m.in. o Wrocławiu czy II Nagrody w Konkursie Polskiej Fotografii Prasowej w kategorii Kultura (Warszawa 1999 r.).
Od 1998 do 2012 r. mieszkał i pracował w stolicy Dolnego Śląska, tworząc pełne melancholii, niezwykłe fotografie, przepojone tajemnicą i niedopowiedzeniem. W swoich pracach artystycznych posługuje się klasyczną techniką fotograficzną: odbitki na papierze barytowym metodą srebrową. W Polsce jest jednym z propagatorów fotografii średnio- i wielkoformatowej.
Zajmował się fotografią użytkową i reportażową. Pracował jako fotoreporter „Gazety Wyborczej” (1997–2003), współpracował z magazynami takimi, jak: „Newsweek”, „Polityka”, „Ozon”, „Twój Styl”, „Pani”, „Zwierciadło” oraz agencjami reklamowymi.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.