Jeżów Sudecki: Wieś ze skrzydłami (REPORTAŻ)
Bezzałogowy śmigłowiec do zastosowań wojskowych powstaje przy współudziale polskich uczelni w zakładzie szybowcowym w Jeżowie Sudeckim. Są tam też budowane i remontowane szybowce. - To ta sama firma, która w czasach niemieckich stworzyła podwaliny pod masowy sport szybowcowy na całym świecie - mówi pilot i autor opracowania o historii jeleniogórskiego lotnictwa Stanisław Januszewski. Twórcą zakładu był Edmind Schneider, szybownik i konstruktor.
- W 1931 roku stworzył szybowiec Grunau. Produkcja się rozwijała, więc dobudował kolejne pomieszczenia. To był największy zakład na świecie. Niemcy w wielu ośrodkach budowali szybowce, ale nigdzie na taką skalę. Dzięki produkcji Schneidera, rozwinęło się szybownictwo na świecie - wyjaśnia Januszewski.
Już wcześniej zorientowano się, że z góry można latać. Na samym początku proste szybowce, które wtedy powstawały, startowały za pomocą lin gumowych - coś na zasadzie procy. - Z tyłu było kilku młodzieńców, którzy trzymali za sznurek. Z przodu za hak podczepione były grube liny naciągane przez innych ludzi. Jak były dobrze naciągnięte, ci z tyłu puszczali i szybowiec ruszał - wyjaśnia Januszewski.
W Jeżowie szkolili się i pracowali, już w czasach polskich, szybowcowi mistrzowie świata. Przed wojną zaś osoby, których nazwiska znane są do dziś, np. Hanna Reitsch (jej zdjęcie w znajdziecie w galerii) - sławna niemiecka pilotka, która urodziła się w Jeleniej Grze, jej dom stoi przy ul. Bankowej 11. Reitsch wyszkoliła się w 1931 roku. W tej samej grupie był Werner von Braun, późniejszy specjalista od rakiet. Von Braun mieszkał nawet w sąsiedniej wsi Bystrzyca, skąd przeniósł się później do Berlina.
Jak to się stało, że ta mała wioska stała się światowym centrum szybownictwa? W cyklu "Ocalić od zapomnienia" zapraszamy do wysłuchania reportażu "Wieś ze skrzydłami":
Zdjęcia z albumu "W obiektywie Ryszarda Witkowskiego" pochodzą z opracowania wydanego na 90-lecie lotnictwa w Jeżowie "Grunau/Jeżów historia skrzydłami pisana". Zgody na publikację fotografii udzielił Henryk Mynarski, właściciel fabryki szybowców w Jeżowie.
ZOBACZCIE KONIECZNIE INNE REPORTAŻE Z CYKLU OCALIĆ OD ZAPOMNIENIA
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.