Te gitary rosły nad Odrą (ZOBACZ)
Powstały już 3 różne instrumenty: koncertowa Odra, rezofoniczna Karina oraz 4-strunowa Kania, która zrobiona jest z pudełka po cygarach. Jest niewielka, można ją zabrać wszędzie - mówi Michał Zygmunt, który był dziś gościem Radia Wrocław.
- Chcieliśmy udowodnić że można zbudować instrumenty na światowym poziomie, według własnych rozwiązań, używając lokalnego drewna. Nasz region słynął niegdyś z produkcji instrumentów. Chcemy, by nasze gitary z serii "Odra Guitars" jako produkt ekskluzywny, wyrabiany ręcznie trafiły w ręce światowych muzyków - mówił Zygmunt, gitarzysta, kompozytor i pomysłodawca pięknych instrumentów.
Czy drzewo rosnące gdzieś dalej jest inne? - Pewnie nie, ale mi w tym projekcie zależało na pokazaniu, że to się u nas, nad Odrą - która mnie, jako artystę i człowieka, bardzo inspiruje, dzieje. Że możemy coś zrobić wartościowego. Chciałbym się czuć artystą świadomym swojego pochodzenia. Wiedzieć, że to co tu czasem może mieć większy smak, niż to co tam - wyjaśniał muzyk.
Wcześniej Zygmunt, jako tzw. endorser, grał na przeróżnych gitarach, które dostawał od producentów. Ale pewnego dnia, gdy skończył mu się jeden z kontraktów, pomyślał - "a dlaczego mam znów kogoś promować? Wymyślę coś swojego!". I słowa dotrzymał.
Do tej pory powstały trzy gitary. Najmniejsza 4-strunowa Kania to gitara dziecięca, zbudowana z pudełka po cygarach. - Pomysł nie nowy, bo kiedyś był to synonim bluesa, grali na takich ludzie, których nie było stać na inny instrument. Tym, co różni moją gitarę, są struny. Wykorzystałem struny nylonowe, a gitarę stroi się jak ukulele - tłumaczył Michał Zygmunt. Gitarka nazywa się Kania, tak jak najpiękniejszy ptak nad Odrą. Można grać na niej jednym palcem, a proste utwory zagrać już jak zapewnia pomysłodawca Odra Guitars - po kilku tygodniach nauki.
To nie koniec. - Chciałbym spróbować zrobić instrument nawiązujący do gitar, które kładzie się w poprzek - kiedyś w Polsce nazywano to gitarą hawajską - zdradza Zygmunt.
Posłuchajcie całej rozmowy:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.