Las w ogniu. 30 jednostek i samoloty w akcji (ZDJĘCIA)
Co najmniej pięćdziesiąt hektarów lasu spłonęło w okolicach Prochowic. Ogień gasili nie tylko strażacy, ale i lotnicy. O tym, że nad lasem w okolicach Lisowic unosi się ciemny słup dymu, oficera dyżurnego straży pożarnej powiadomili mieszkańcy pobliskich Prochowic. W tym samym czasie pożar zauważył obserwator na wieży kontrolnej nadleśnictwa Legnica.
Natychmiast na miejsce skierowano cztery zastępy zawodowców i ochotników, ale strażacy z Legnicy szybko wezwali posiłki. Z żywiołem walczyło ponad 30 zastępów. Ogień dość szybko się rozprzestrzeniał w kierunku Mierzowic. Pożarnicy starali się utworzyć tzw. bezpieczne pasma, czyli przygotować granice, na których będą próbowali zatrzymać ścianę płomieni.
Nad lasem co pewien czas pojawiały się samoloty. To dromadery z lotniska w Lubinie, które zrzucając wodę, starały się stłumić ogień. Jak mówił portalowi prw.pl Dominik Bochenek z legnickiej komendy PSP, akcję utrudniał momentami bardzo silny, porywisty wiatr z północy. Całą noc ma potrwać dogaszanie ognisk pożaru. Nie było zagrożenia dla ludzi i budynków.
więcej zdjęć tutaj
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.