DRJ: III Festiwal Smaków Karkonoszy

| Utworzono: 2014-07-07 22:00 | Zmodyfikowano: 2014-07-09 07:17
DRJ: III Festiwal Smaków Karkonoszy - fot. Karol Czapski (Radio Wrocław)
fot. Karol Czapski (Radio Wrocław)

Przygotowali między innymi pstrąga w galarecie z soku brzozy i barszcz, a właściwie buraczany mus z sokiem z czarnej porzeczki. 

- Długo się przygotowywaliśmy do tego konkursu – mówi Wojciech Piotrowski, dyrektor hotelu Cottonina. Nasi kucharze testowali produkty na nas, pytając czy smakują, czy są dobrze skomponowane.

Nie tylko jednak zawodowcy gotowali w Karpaczu.

W konkursie na potrawę regionalną widzowie i jurorzy przyznali dwa pierwsze miejsca. Za najlepsze uznano Knedle karkonoskie, czyli ziemniaczane knedle nadziewane mięsem i warzywami oraz pączek ducha gór, fenomenalny pączek nadziewany wątróbką, który po prostu zrobił furorę.

Organizowany po raz trzeci festiwal w Karpaczu przyciągnął tysiące ludzi poszukujących atrakcyjnych potraw, albo sposobu ich podania. W Karpaczu można było odnaleźć potrawy dania i produkty wykonane tradycyjnymi metodami jak np. konfitury ucierane ręcznie z cukrem płatków dzikiej róży, ale też smakująca goryczą piołunu, ale przyprawiana około 30 ziołami.

-Recepturę stworzyliśmy na nowo – mówi Tomasz Łuszpiński z Borowic- bo dawna, niemiecka receptura została opatentowana i taki likier jest produkowany nadal pod Hamburgiem.

Z produktami lokalnymi nie wszystko jednak idzie świetnie. Trudno np. znaleźć miejsce na rynku wyrobom z baraniny, czyli mięsa kiedyś bardzo popularnego w Karkonoszach.

- Mamy stado starej rasy, pochodzącej właściwie bezpośrednio od muflonów – mówi Agata Kowal- Ruschil, współwłaścicielka gospodarstwa „Kowalowe skały”. - Turyści, gdy dostają na talerzu mięso muflonów, zajadają je z apetytem. Gdy proponujemy baraninę, są niechętni.

Poza tym mięso z niewielkich owiec wrzosówek jest drogie, bo przypomina sarninę, a same zwierzęta są niewielkie.

Jednak już np. kozie sery doczekały się sporego grona wielbicieli. Coraz odważniej są też wykorzystywane w potrawach. Być może więc i na baraninę przyjdzie czas. W każdym razie Dorota Goetz z Partnerstwa Ducha Gór zachęca wszystkich do poszukiwania dawnych smaków Karkonoszy i Dolnego Śląska. Wtóruje jej Maciej Rybiałek z Dworu Liczyrzepy.

- Na pewno w tej kuchni używane były zioła i to staramy się odtworzyć – mówi. - Zachęcam wszystkich do eksperymentowania. Efekty mogą być znakomite.


Komentarze (3)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Mariusz 742014-08-19 18:15:01 z adresu IP: (178.182.xxx.xxx)
Restauracja Smaki Karkonoszy z Karpacza przebiła wszystkich a pierożki z suszonymi pomidorami i racuchy z sosem jagód owym strzał w dziesiątkę za rok wracam i będę im kibicować
~plombi2014-07-14 09:57:49 z adresu IP: (84.39.xxx.xxx)
Warto poprawić treść powyższego artykułu. Zdania fruwają sobie, jak chcą, trudno się połapać, zwłaszcza w tych gorzkich konfiturach z róży z dodatkiem 30 ziół, których receptura jest w Niemczech.......
~smaki karkonoszy2014-08-26 16:26:41 z adresu IP: (188.146.xxx.xxx)
Dziekujemy za mily komentarz przegralismy tylko dwoma rzetonami ale impreza byla super za rok wracamy I wygrywamy :-)