Afera taśmowa w oczach dolnośląskich polityków
W nowym wydaniu papierowym tygodnik "Wprost" opublikowano stenogramy z rozmów czołowych polityków PO, prezesa PKN Orlen i jednego z biznesmenów związanego niegdyś z Platformą Obywatelską. Najwięcej kontrowersji wzbudziły słowa szefa MSZ Radosława Sikorskiego, który stwierdził, że sojusz Polski z USA jest nic niewarty i szkodliwy. Powiedział też: "problem w Polsce jest, że mamy płytką dumę i niską samoocenę. Taka murzyńskość." Marek Łapiński z PO w debacie politycznej w Radiu Wrocław podkreśla, że dziś najważniejsze jest by dowiedzieć się kto jest autorem nagrań:
- Parlament w tej chwili będzie miał znaczącą rolę do odegrania. Trzeba pilnować konstytucji oraz jej procedur, dając możliwość opozycji, ale równocześnie broniąc naszego państwa. Ciągle nie wiadomo ile jest nagrań o przede wszystkim kto nagrywał. To trzeba ustalić - komentuje Łapiński
Zdaniem Dawida Jackiewicza z PiS takie podejście PO do sprawy to "mydlenie oczu Polakom". Prawo i Sprawiedliwość widzi tylko jedno rozwiązanie w tej sytuacji - przedterminowe wybory:
- Powinniśmy szukać takiego rozwiązania, które pozwoli wyłonić kandydata na premiera, mogącego doprowadzić do przedterminowych wyborów parlamentarnych. Mogącego doprowadzić w tych dniach zamętu i kryzysu, do ustabilizowania sytuacji w naszym kraju. - mówił Jackiewicz
Czesław Cyrul z SLD pytał na naszej antenie:
- Jak długo wyborcy zniosą tak skandaliczne zachowania, nie zareagują na to co się dzieję. Może się potem okazać, że tchnie ich sumienie i poczują się współwinni sytuacji, która jest w kraju - zastanawiał się Cyrul
Rząd na razie nie zabiera głosu w sprawie. "Będziemy komentować po opublikowaniu całości nagrań" - powiedziała rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.