Prokuratura o morderstwie na Ślicznej
Jak mówi prokurator Małgorzata Klaus, w czwartek albo w piątek powinny być znane wyniki sekcji zwłok i być może wtedy będzie można powiedzieć coś więcej o tym dramacie.
Do tragedii doszło najprawdopodobniej w nocy z poniedziałku na wtorek. W mieszkaniu na wrocławskich Hubach przy ul. Ślicznej 26 doszło do makabrycznego mordu i samobójstwa. Prawdopodobnym sprawcą Adam G., który po zabójstwie dwóch nastolatek i swojej partnerki powiesił się. Sąsiedzi nie kryjąc łez, powtarzają, że jeszcze w niedzielę widzieli rodzinę w kościele. I że nic nie zapowiadało dramatu, bo byli to spokojni i ułożeni ludzie.
CZYTAJ WIĘCEJ o dramacie na Hubach
Starsza z dziewczynek miała 17 lat i uczyła się w szkole gastronomicznej, młodsza chodziła do gimnazjum. Oboje rodzice pracowali. Mieszkańcy Ślicznej spekulują, że mężczyzna mógł mieć problemy finansowe albo leczyć się psychiatrycznie. Żadnej z tych wersji na razie nie potwierdza prokuratura.
Oględziny ciał i zbieranie śladów w mieszkaniu trwało prawie 12 godzin. Na miejscu pracowali prokuratorzy, technicy kryminalistyczni i biegli.
Policję wezwał zaniepokojony ojciec kobiety, który od kilkunastu godzin nie miał kontaktu z córką. Funkcjonariusze nie mogli wejść do mieszkania, więc wezwali na pomoc strażaków. Gdy ci dostali się do środka, odkryli cztery ciała.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.