Żółty Marsz dla nieuleczalnie chorych
Ponad sto osób wyruszyło w niedzielę sprzed Muzeum Narodowego i przez Wybrzeże Wyspiańskiego doszło do Hali Stulecia. Wszystko po to, by promować działania wspierające hospicja i terminalnie chorych pacjentów. - To nasz obowiązek - mówili:
W kolorowym i rozśpiewanym pochodzie idzie Małgorzata Sławińska, która wspiera nieuleczalnie chorych w Wojnowie:
Marsz zakończył się ok. godz. 17 przed Halą Stulecia.
W sobotę we Wrocławiu przeszły dwa inne pochody. O godz. 11, w strugach deszczu szli uczestnicy marszu z okazji 113. rocznicy śmierci rotmistrza Witolda Pileckiego. Kilkudziesięciu uczestników przeszło z rynku pod pomnik rotmistrza za Operą Wrocławską.
Po południu ulicami stolicy regionu przeszło około 150 młodych ludzi w manifestacji przeciwko homofobii. Jego uczestnicy mówili, że chcą miasta wolnego od uprzedzeń i tolerancyjnego.
Manifestanci nie ukrywali, że marsz jest bardzo ważny:
Przemarsz młodych ludzi próbowała przerwać kilkuosobowa grupa mężczyzn, którzy przynieśli plakat "zakaz pedałowania".
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.