Bitwa o nowy szpital wojewódzki

Drzewa już kwitną, trawa rośnie, dobiega końca budowa nowego szpitala wojewódzkiego we Wrocławiu - teraz inwestycja weszła w gorący czas przetargów. Producenci sprzętu medycznego walczą o każdą złotówkę, a do zdobycia są kontrakty na około 130 milionów złotych.

Do ogłoszenia jest w sumie 50 przetargów, każdy dotychczasowy wygląda jak bitwa o być albo nie być. Wszystkie rozstrzygnięcia są zaskarżane do Krajowej Izby Odwoławczej.

Tylko w jednym przypadku Izba przyznała rację skarżącemu i przetarg trzeba było powtórzyć - mówi prezes spółki budującej szpital Rafał Guzowski. - Producenci skarżą wszystko, każdy powód jest dobry aby nie dopuścić do tego aby konkurent zdobył kontrakt. To brutalna gra, w której firmy nie przebierają w środkach, kwestionują każdy drobiazg, donoszą o fałszowaniu dokumentacji i podważają jakość sprzętu proponowanego przez innego dostawcę - opowiada Rafał Guzowski.

- Mam duże doświadczenie w przetargach budowlanych, ale to co dzieje się w branży medycznej to jest nieporównywalne. Budowlanka to przedszkole przy zamówieniach na sprzęt medyczny - dodaje.

Jak dodaje, na razie dowołania nie spowodowały opóźnień w realizacji inwestycji, ale jest jeszcze czas. Gorzej byłoby gdyby to się działo przed zakończeniem inwestycji. Do tego Krajowa Izba Odwoławcza rzeczywiście rozpatruje skargi bez zwłoki.

Największe urządzenia np. tomografy czy rezonanse zostały już kupione, będą wstawiane do budynku już w maju, jeszcze przed ostatecznym zamknięciem ścian. Przy pracach wykończeniowych w środku budynku pracuje około 400 robotników. Budowa ma być zamknięta z końcem lipca, w drugiej połowie sierpnia spółka Nowy Szpital wojewódzki chce uzyskać pozwolenie na użytkowanie. Przeprowadzka ośrodków z Traugutta i Wiśniowej planowana jest przed końcem tego roku.

Budowa szpitala rozpoczęła się w 2011 roku, szpital będzie miał ponad pół tysiąca łóżek, 15 oddziałów, przychodnię z 20 poradniami, pięć pięter, powierzchnia całego szpitala to prawie 50 tysięcy metrów kwadratowych.