Wypadek autobusu na autostradzie A4
Do wypadku doszło pod Legnickim Polem. Sławomir Masojć z legnickiej komendy mówił Radiu Wrocław, że z nieznanych przyczyn autobus zjechał do rowu. Na razie nie wiadomo dlaczego.
Kierowca był trzeźwy, ale to właśnie on ucierpiał najbardziej, dlatego nie został jeszcze przesłuchany. Oprócz niego ucierpiało 6 innych osób, w tym nastolatki, które jechały ze szkoły muzycznej w Szwecji na koncert do Słowenii.
Na miejscu wypadku najpierw pojawili się strażacy opowiada Andrzej Szymański, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Straży Pożarnej w Legnicy:
Dwie najciężej ranne osoby zostały przetransportowane śmigłowcami do Wrocławia. Pozostałe przebywają w szpitalach w Legnicy i Lubinie. Dzieci, które nie zostały ranne przewieziono do najbliższego hotelu. O wypadku została poinformowana ambasada.
Około godz. 14.30 na A4 w okolicy Pietrzykowic zderzyły się cztery samochody. Zablokowany został lewy pas w kierunku Wrocławia. Utworzyły się ogromne korki. Po godz. 15 zator miał już ponad 15 kilometrów! |
Przed godz. 13.00 autokar był już wyciągnięty z rowu i stanął na kołach jednak wciąż utrudnienia po wypadku nie zniknęły. Korek sięgnął 7 km.
Ranne zostały dzieci w wieku od 15 do 17 lat. Według pierwszych informacji rannych miało być 10 dzieci. Centrum zarządzania kryzysowego wojewody informuje z kolei o sześciu osobach rannych (obywatelach Szwecji, Słowenii i USA).
Autostrada A4 została także zablokowana na trasie z Wrocławia w stronę granicy. Na wysokości Legnicy, za węzłem Złotoryja ciężarówka uszkodziła bramownicę. Objazd z węzła Złotoryja wyznaczono drogą 364 do Legnicy, następnie trójką, a potem drogą 94 do węzła Krzywa na A4.
ZOBACZ: Zablokowana autostrada A4!
Utrudnienia również po wypadku na łączniku Świdnica A4 - w Żarowie przy zjeździe do Piotrowic zderzyły się dwa samochody - droga jest zwężona
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.