Piłka ręczna: Derby dla Śląska Wrocław
Od początku przeważał Śląsk i szybko ustawił sobie spotkanie. Niezadowolony z takiego przebiegu meczu był skrzydłowy Miedzi – Tomasz Kozłowski:
Śląsk już po 9 minutach prowadził 6:1. Gościom nie pomogła nawet przerwa na żądanie i rozmowa z trenerem Piotrem Będzikowskim. Po 17 minutach pierwszej połowy było już 14:4 dla wrocławian.
W tym czasie gospodarze najczęściej zdobywali bramki po kontratakach. Szybkie akcje rozpoczynały się jednak od gry w obronie, którą Śląsk zestawił nieco inaczej niż zazwyczaj, o czym opowiada bramkarz Marcin Schodowski, będący nieco zaskoczony tym, jak łatwo poradzili sobie z rywalami:
Gospodarze do przerwy byli lepsi 20:12. Po powrocie z szatni Miedź nieco odżyła i zaczęła odrabiać starty. Wtedy jednak Śląsk włączył piąty bieg i ponownie odskoczył na ponad 10 punktów.
Ostatecznie wszystko skończyło się na wyniku 34:27. We wrocławskim zespole najwięcej bramek zdobyli Maciej Ścigaj – 10 i Bartłomiej Koprowski – 6, ale aktywne role w ataku odgrywali jeszcze inni zawodnicy. Goście mieli problem ze znalezieniem większej ilości opcji w ofensywie. W większości przypadków ich akcje wykańczali Kacper Adamski i Tomasz Kozłowski, którzy mieli odpowiednio 10 i 7 bramek.
Po 15 kolejkach Śląsk jest liderem z kompletem wygranych i 30 punktami. Miedź traci do pierwszego miejsca 10 „oczek”. Legniczanie z 10 zwycięstwami i 5 porażkami zajmują czwartą pozycję.
Śląsk Wrocław - Siódemka Miedź Legnica 34:27 (20:12)
Bramki dla Śląska: Ścigaj 10, Koprowski 6, Miszka 4, Jarowicz 3, Wróblewski 3, Kryński 3, Płonka 2, Krupa 1, Baran 1, Nowak 1
Bramki dla Miedzi: Adamski 10, Kozłowski 7, W. Czuwara 4, Wita 2, Szuszkiewicz 2, Antosik 1, Wojkowski 1
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.