Straszny potwór Dżender (FELIETON)

| Utworzono: 2014-01-25 21:03 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12

Ostatnio pojawił się nawet w lodówce. Nie na półce z mięsem czy na drzwiczkach koło jaj - tam miejsce zajęte przez celebrytów. Okopał się skubany w szufladce z warzywami.

Ale mimo że tak wojowniczo zacząłem, nie będę się wspinał na barykady i pisał o zamianie dziewczynek na geje. Jak najbardziej, chodzi o płeć kulturową, tyle że w bardziej prozaicznym ujęciu.

"Mąż po seler poszedł do sklepu" - napisała w internecie moja radiowa koleżanka. I załączyła dowód rzeczowy:



Oczywiście internet w naturalnym odruchu natychmiast zareagował. Komentarze były przeróżne, poczynając od drobiazgów - bo ktoś też kiedyś pomylił, tyle że sałatę z kapustą; kończąc na tragediach - o takich "co po pudełko zapałek wychodzą i wracają po 15 latach".

Seler jak seler - pomyślałem i podziwiając dorodną kalarepkę, zacząłem się zastanawiać, czy to aby nie ten potwór znowu coś nabruździł. Przecież już raz wymieszał wszystkie spódnice z sukienkami i teraz żaden normalny facet nie potrafi ich odróżnić. Co gorsza, wszyscy trąbią o nim na lewo i prawo, a nikt go nawet nigdy nie widział.

Spojrzałem jeszcze raz na zdjęcie selera i... mnie olśniło! Może właśnie tu leży Dżender pogrzebany? A jeżeli tak, to może trzeba jednak działać? Żeby nagle mężczyźni nie zaczęli masowo ginąć (jak dinozaury) a na słupach nie wykwitły ogłoszenia: "Wyszedł do warzywniaka, rodzina prosi o pomoc w poszukiwaniach!"

W końcu każdy potwór - już z definicji - jest groźny. A gdy zaczynamy jeszcze bawić się definicjami, wtedy nawet warzywom wyrzynają się zęby.


Komentarze (2)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Grażka2014-01-30 01:40:17 z adresu IP: (90.156.xxx.xxx)
Mój mąż kiedyś wyszedł po ogórka (szklarniowego, zimą to było, kupił cukinię. Zastanawiałam się, jak można tak pomylić, ale teraz wiem, kto tu nabroił. Ech potworze Dżender! Chorobcia, nie spojrzałam, a może to moje warzywko też zęby dostawało?
~Andrzej.2014-01-26 20:51:26 z adresu IP: (5.174.xxx.xxx)
Feministki walczą słusznie o równe prawa.Ale feminizm kończy się wtedy jeżeli wywrotka wysypie10 ton koksu i trzeba go wrzucić do piwnicy.