Borys za burtą europarlamentu?
Europejska kariera dolnośląskiego deputowanego Piotra Borysa pod znakiem zapytania?
Wiele wskazuje na to, że regionalny polityk z ambicjami na drugą kadencję w Brukseli nie znajdzie się na listach PO w tegorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Zasugerowało to podczas Politycznej Debaty Radia Wrocław partyjna koleżanka Piotra Borysa Renata Granowska:
Europoseł jest za granicą. Tak dla Radia Wrocław komentuje wypowiedź Granowskiej:
- Jestem jednym z najbardziej zapracowanych europosłów z Dolnego Śląska. Świadczy o tym lista moich interpelacji i zapytań w wielu sprawach. Nie ma zatem najmniejszych podstaw, ani politycznych ani merytorycznych, bym nie znalazł się na liście kandydatów Platformy Obywatelskiej do Parlamentu Europejskiego. Realnie liczę na 3 miejsce na tej liście. Wszystkiego dowiemy się w ciągu miesiąca. Decyzję podejmą władze partii.
Ewentualne "wycięcie" Piotra Borysa z wyborów do Parlamentu Europejskiego nie będzie wielką polityczną niespodzianką. Mówiło się tak tuż po tym, gdy Jacek Protasiewicz wygrał z Grzegorzem Schetyną walkę o fotel szefa partii na Dolnym Śląsku.
Piotr Borys to tzw. przyboczny Grzegorza Schetyny. To on złożył do prokuratury doniesienie o możliwych nieprawidłowościach przed wyborami szefa PO w regionie. Na jego wniosek prokuratura sprawdzała czy nie doszło do politycznej korupcji.
Z nagrań, które wyciekły do mediów wynikać miało, że zwolennicy Jacka Protasiewicza obiecywali działaczom m.in. pracę za jego wsparcie. Usunięcie Piotra Borysa z listy kandydatów może być karą za to działanie.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.