Koszykówka: Ślęza-Karkonosze (79:59)
Wrocławianki zapewniły sobie zwycięstwo przede wszystkim dobrą skutecznością rzutów za trzy punkty. Gospodynie rzuciły 9 trójek i miały sporą przewagę w zbiórkach i asystach.
Ślęza zaczęła spotkanie bardzo skutecznie, co pozwoliło w zdobyciu przewagi już na początku spotkania. Po dwa celne rzuty za trzy punkty oddały Iwona Winnicka oraz Monika Jasnowska i wyprowadziły swoją drużynę na wysokie prowadzenie. Pierwsza kwarta zakończyła się 11-punktową przewagą wrocławianek.
Jeleniogórzanki zaczęły w drugiej kwarcie grać zdecydowanie lepiej. Wyróżniającą postacią w zespole gości była Agnieszka Kret, do niedawna koszykarka Ślęzy, która napędzała ataki Karkonoszy. Przyjezdnym udało się zredukować straty do różnicy 3 punktów, jednak wrocławianki znów odpowiedziały trójkami. Dwa razy trafiła debiutująca w Ślęzie Małgorzata Chomicka, a po jednym trafieniu dołożyły Jasnowska i Czarnecka.
Druga połowa nie przyniosła już tyle emocji. Jeleniogórzanki nie mogły poradzić sobie z dobrze grającymi w ofensywie rywalkami. Naszej drużynie zabrakło doświadczenia - przyznaję zawodniczka gości Agnieszka Kret.
Ślęza kontrolowała przebieg gry, zwiększając swoją przewagę z minuty na minutę. Spotkanie zakończyło się wysokim zwycięstwem gospodyń, które pozwoliło im zakończyć rundę zasadniczą na drugiej pozycji. Zagrałyśmy dobrze, ale przed najważniejszymi meczami trzeba poprawić grę w obronie - uważa zawodniczka Ślęzy Wrocław Monika Jasnowska.
Drużynie Karkonoszy pozostała walka o pozostanie w I lidze, jednak po przyjściu do zespołu Agnieszki Kret i Doroty Arodź, które wspólnie zdobyły w tym meczu aż 30 punktów, można dostrzec zmiany na lepsze. Beniaminek pierwszej ligi na pewno nie jest na straconej pozycji w walce o utrzymanie.
ŚLĘZA WROCŁAW - MKS MOS KARKONOSZE JELENIA GÓRA 79-59
Ślęza: Czarnecka 15, Jasnowska 13, Łata 13, Bandyk 12, Kuras 10, Winnicka 8, Chomicka 6, Zuchora 2, Czmochowska, Stachnik.
Karkonosze: Kret 16, Arodź 14, Kosalewicz 11, Szcześniak 9, Paradowska 7, Smajda , Myślak, Olszak, Koziorowska, Palewicz, Krawczyszyn.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.