Zabiła dziecko. Sprawa w sądzie
Trzy osoby oskarżone o udział w zabójstwie nowo narodzonej dziewczynki w 2012 roku, stanęły w poniedziałek przed wrocławskim wymiarem sprawiedliwości. Najcięższe zarzuty spoczywają na matce dziecka - Kamili C., której grodzi dożywocie. Kobieta zaraz po porodzie udusiła córkę. W zatuszowaniu zbrodni pomagali jej: konkubent Tadeusz S. - ojciec zabitego dziecka oraz przyjaciel rodziny Ireneusz T.
Podczas rozpoczętego procesu, Kamila C. przyznała się do zabójstwa swojej córki. Zdradziła konkubenta i zaszłą w ciążę więc po porodzie zabiła dziecko.
Początkowo jednak odmówiła składania wyjaśnień. Plan morderstwa odczytał więc sędzia.
W trakcie rozprawy, oskarżona postanowiła jednak przemówić. Tłumaczyła, że wcale nie planowała zabójstwa, dokonała go w szoku.
Mężczyznom prokuratura zarzuca nie tylko tuszowanie śladów ale też utrudnianie postępowania, które prowadziła policja. Przypomnijmy, zbrodnia wyszła na jaw w czerwcu zeszłego roku czyli ponad 12 miesięcy po śmierci dziewczynki. Funkcjonariusze znaleźli zwłoki dziecka na poddaszu domu w Siedlcach, w którym mieszkali 30 letnia Kamila C. oraz Tadeusz S. W trakcie śledztwa wyszło na jaw, że dziewczynka urodziła się w maju 2012 roku. Kobieta rodziła w domu. Tuż po porodzie udusiła córkę. Z akt sprawy wynika, że powiedziała o tym swojemu konkubentowi i znajomemu. Mężczyźni pomogli zatrzeć ślady porodu. Potem zwłoki noworodka Kamila C. ukryła na strychu.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.