Zderzenie dwóch tramwajów (Foto)
Tramwaj linii nr 10 najechał na skład linii nr 33.Oba składy jechały w kierunku pl. Społecznego. Motorniczy "dziesiątki" mówi, że nic nie pamięta:
Są poszkodowani. Ze wstępnych informacji wynika, że pomocy wymaga co najmniej 30 osób. Na miejscu pojawiły się ekipy pogotowia ratunkowego i MPK. Ranni byli opatrywani na miejscu - pasażerowie prawdopodobnie nie mają poważniejszych obrażeń.
Wstrzymano ruch tramwajowy. W okolicy tworzyły się duże korki. Stać trzeba było między innymi na Kazimierza Wielkiego i Piotra Skargi oraz na Traugutta i Pułaskiego. Obecnie nie ma już utrudnień.
Jak powiedział na specjalnie zwołanej konferencji prasowej prezes MPK Władysław Smyk, sieć trakcyjna była sprawna i nie można mówić o braku prądu. Nie ma też mowy o poślizgu, bo tory były suche, ani o oślepieniu motorniczego przez słońce, ponieważ niebo było pochmurne. Z informacji zapisanych na czarnej skrzynce wynika, że motorniczy "dziesiątki" rozpoczął tuż przed wypadkiem hamowanie więc raczej nie zasłabł.
Przed zderzeniem mężczyzna pracował dopiero od 2 godzin. Wczoraj przepracował 3 godz. 40 minut, a w lipcu był na urlopie wypoczynkowym. Motorniczy ma 51 lat, tramwajami jeździ po Wrocławiu od lat 12. Miał ważne badania lekarskie. Do czasu rozwiązania sprawy został odsunięty od obowiązków.
Sam tramwaj miał zaś ważne badania techniczne a przegląd przeszedł w sierpniu br. Pojazd został wyprodukowany w 1991 roku a trzy lata temu był remontowany.
Przypomnijmy, że na placu Dominikańskim trwa remont, auta przejeżdżają tam przez torowisko.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.