DRJ w Karpaczu. Sprawdź!
Pogoda jak marzenie, kilkudziesięciu lokalnych rzemieślników, muzycy i kucharze z okolic Jeleniej Góry - tak wyglądał II Festiwal Saków Liczyrzepy w Karpaczu.
Na kilku stoiskach rywalizują między sobą różne kuchnie. Wygra ta która zbierze najwięcej żetonów od konsumentów - wszystko jest po 5 złotych. Rozstrzygnięcie w niedzelę.
Gospodynie z Podgórzyna, które w zeszłym roku wygrały konkurs kulinarny także w tym roku kusiły gości pierogami i naleśnikami z jagodami. Kucharze z Zamku Czocha przywieźli między innymi pyszną zupę grzybową, a w konkursie pokazali "zamkowego pstrąga na runie leśnym". Decyzja o zwycięskim produkcie należała do jury, któremu przewodniczył Jasiek Kuroń.
Ostatecznie zdecydowano, że d karty restauracji na najbliższy rok wejdą dwa dania: zupa górska autorstwa mieszkanki Karpacza Wandy Karbowskiej i pyzdraki pań z Koła Gospodyń Wiejskich z Podgórzyna. My przyznajemy swoją radiową nagrodę ekipie z zamku Czocha -kucharze rozpieszczali nas jak nikt inny, na drogę jeszcze dostaliśmy pyszne szaszłyki.
Na stoiskach można było znaleźć duży wybór ziół, miodów czy wędlin. Były też ręcznie robione i zdobione pierniki, warsztaty haftu czy malowania bombek. Artyści przywieźli ręcznie robioną biżuterię i lnianą odzież. Amatorzy alkoholu mogli znaleźć różne napoje od cydru, piwo czekoladowe po wysokoprocentowe nalewki.
Kozie sery miały trochę za ciepło ale właścicielka tego stoiska chowała je w cień, można tez było przebierać w zielonych ziołach, bazylia czy mięta były o połowę tańsze niż w super marketach i dwa razy większe. Czyli takie jakie powinny być.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.