Mieszkańcy Leśnej: Nie ostrzegli nas!
Woda po nocnych nawałnicach opada w odróżnieniu od emocji, których jest coraz więcej. Zniszczone mosty, drogi, zalane domy i samochody oraz tony naniesionego błota. To krajobraz w Leśnej po nocnej nawałnicy.
Niektórzy mieszkańcy jak Stanisława Stasiak stracili wszystko. W jej domu było 1,5 metra wody:
W miejscowości Stankowice woda zabrała też trzy mosty. Do części miejscowości nie ma nie tylko dojazdu, ale też nie da się tam dojść.
Dla mieszkańców na rynku została ustawiona wanna z wodą do mycia zalanych domów. W wodociągach wszyscy mogą otrzymać wodę do picia. W części Leśnej nadal nie ma prądu.
Krajobraz po nawałnicy (ZOBACZ ZDJĘCIA i POSŁUCHAJ)
- Nikt nas nie ostrzegł przed wodą, która niszczyła domy i zabierała dorobek życia! - mówią mieszkańcy Leśnej. Robert Kuźniewski twierdzi, że nie dostał nawet ostrzeżenia SMS, a jedyne co było, to komunikat o możliwych burzach na internetowej stronie gminy:
Burmistrz Leśnej Jan Surowiec mówi, że do mieszkańców ostrzeżenia trafiły. Gmina nie mogła jednak nic więcej zrobić, bo strażacy byli zaangażowani w ewakuację zagrożonych mieszkańców i nie mogli ostrzec przed wodą, która zalała miejscowość w ciągu kilku minut.
Dodajmy, że ostrzeżenia o gwałtownej zmianie pogody pojawiały się od kilku dni, także na antenie Radia Wrocław.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.