DRJ na poważnie w Wambierzycach
Za nami XII Międzynarodowy Festiwal im. Ignaza Reimanna. Choć kompozytor urodził się w Wambierzycach i ma na swoim koncie ponad 800 utworów wciąż nie jest doceniany w Polsce tak jak w Niemczech czy Austrii. Samorząd chce to zmienić i popularyzować lokalnego bohatera.
Impreza rozpoczęła się w piątek w Czechach, ale już w sobotę 20 lipca przeniosła się do Wambierzyc. Podczas oficjalnej inauguracji publiczność usłyszała koncert organowy. Wystąpili m.in Krzysztof Latała i Judith Maria Kirfel.
Bazylika była wypełniona po brzegi. Jak się okazuje, festiwal z roku na rok cieszy się coraz większą popularnością, nawet wśród zagranicznych gości.
W niedzielę 21 lipca o 10:00 przy placu Najświętszej Marii Panny zaparkował wóz satelitarny Radia Wrocław. Na antenie pojawił się gospodarz Bazyliki, organizatorzy Festiwalu i muzycy, którzy wystąpili przed wambierzycką publicznością.
Wszyscy zgodnie przyznawali, że usłyszeć kilkudziesięcioosobowy chór w murach tak okazałego obiektu to niezwykłe doświadczenie. Poruszeni byli też sami artyści.
- To nie jest zwykły koncert, tu zawiązują się przyjaźnie na lata, a dla potomków kompozytora to wielka rzecz, gdyby zdrowie na to pozwoliło byliby tu z nami - mówiła chórzystka, która na co dzień opiekuje się ponad 60-letnią praprawnuczką Ignaza Reimanna.
O 15:00 odbył się wielki koncert finałowy z udziałem chórów z trzech krajów: Polski, Niemiec i Czech. Biało czerwone barwy reprezentował Poznański Chłopięcy Chór Katedralny. Bazylika znów pękała w szwach. Za rok kolejna edycja!
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.