Ratują zagłodzoną Kostkę (Zdjęcia)
Pies uwiązany na metrowej smyczy przez wiele dni konał z głodu w szopie. Roczną suczką zaopiekowali się już weterynarze i woluntariusze.
Według działaczy Ekostraży stan psa był dramatycznie zły. Znaleziono go w stanie skrajnego wyniszczenia organizmu oraz hipotermii.
Wygląda na to, że nie jadł i nie pił od bardzo dawna. Temperatura w ostatnich dniach był grubo poniżej zera, a pies nie mógł się ruszać.
Właściciel tłumaczył że "Dostał psa i nie wiedział, co z nim zrobić. Chodzi do pracy i nie ma czasu się nim zajmować".
Rokowania co do leczenia nie są jeszcze pewne, chociaż suczka reaguje już na bodźce i zaczęła samodzielnie jeść. Trafiła do domu tymczasowego jednego z woluntariuszy i dostała nowe imię - teraz nazywa się Kostka.
Dawid Karaś z Ekostraży powiedział Radiu Wrocław, że najpóźniej jutro do prokuratury zostanie skierowane zawiadomienie o popełnieniu przez właściciela psa przestęstwa znęcania się nad zwierzęciem poprzez jego zagłodzenie. Grozi mu do dwóch lat więzienia.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.