Strajk kolejarzy na Dolnym Śląsku
Na Dolnym Śląsku w sumie zostało zatrzymanych około 70 pociągów. Solidarność informowała, że na trasę nie wyjedzie 51 składów należących do Przewozów Regionalnych, 11 TLK oraz 11 Kolei Dolnośląskich. Związkowcy walczą w ten sposób o utrzymanie ulg na bilety dla kolejarzy.
Rzecznik PKP we Wrocławiu Bartłomiej Sarna informował, że trakcie strajku nie będzie żadnej komunikacji zastępczej, związkowcy nie poinformowali bowiem, jak ma wyglądać strajk.
Pasażerowie, choć rozgoryczeni, do protestu podchodzą dość spokojnie.
Na Dworcu Głównym we Wrocławiu pasażerom serwowana była darmowa herbata i kawa. W holu informacji o proteście i alternatywnej komunikacji - w tym oferowanej przez PKS - udzielali wolontariusze. Protest trwał od godz. 7.00 do godz. 9.00.
Opóźnienia na dworcu Wrocław Główny
ODJAZDY (informacje wyświetlane na tablicy o godz. 11.00)
Wrocław - Białystok 70 minut (powinien odjechać o godz. 10.02)
Wrocław - Jelenia Góra 40 minut (powinien odjechać o godz. 10.28)
Wrocław - Lublin 10 minut (powinien odjechać o godz. 10.53)
PRZYJAZDY (informacje wyświetlane na tablicy o godz. 11.00)
Jelenia Góra - Wrocław 70 minut (powinien przyjechać o godz. 9.50)
Poznań - Wrocław 70 minut (powinien przyjechać o godz. 10.03)
Wałbrzych Główny - Wrocław 70 minut (powinien przyjechać o godz. 10.18)
Kędzierzyn-Koźle - Wrocław 70 minut (powinien przyjechać o godz. 10.20)
Bielsko-Biała - Wrocław 30 minut (powinien przyjechać o godz. 10.35)
Żary - Wrocław 30 minut (powinien przyjechać o godz. 10.37)
Na zdjęciach Wrocław Główny po godz. 7.00 (Fot. Marek Zoellner)
Chaos na dworcu kolejowym Wałbrzych Miasto. Do godz. 9.00 na stacji miały pojawić się m. in. pociągi jadące do Jeleniej Góry, Wrocławia i Białegostoku, jednak nikt nie wiedział, czy dojadą.
Wściekli podróżni krążyli po peronach, żadnych informacji nie udzielała kasa biletowa. Pasażerowie o strajku mówią jak najgorzej:
Jedynym składem, który od godz. 7.00 opuścił wałbrzyską stację, był ten należący do przewozów regionalnych. Jechał jednak tylko do Wałbrzycha Głównego.
Tymczasem minutę po oficjalnym rozpoczęciu strajku kolejarzy, ze stacji w Marciszowie wyruszył do Jeleniej Góry pociąg Izery. Ucieszyło to pasażerów, bo zamknięty był tam budynek stacji i nie było się gdzie schronić przed zimnem.
Na stację, przyszło ledwie kilka osób. Wśród nich byli Magdalena Borowa i Ireneusz Maciąg:
Równie spokojnie w Legnicy. Na dworcu rano pojawiła się jedynie załoga. Przy pierwszym peronie - w ramach protestu - stanął pociąg do Warszawy. W środku nie było pasażerów:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.