Dramat setki lisów w sądzie

| Utworzono: 2012-10-10 10:17 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12

fot. Ekostraż

Skandalicznej lisiej fermy kolo Milicza już dziś nie ma, ale jej właściciel stanął przed sądem.

O dramatycznej sytuacji zwierząt przetrzymywanych w starych piekarnikach i metalowych kuchenkach mówiliśmy w Radiu Wrocław kilka miesięcy temu. W maju bieżącego roku wolontariusze Ekostraży zaalarmowali policję i prokuraturę o makabrycznych warunkach w jakich przetrzymywanych była ponad setka lisów w okolicach Milicza.

Zwierzęta hodowane były w zdewastowanych klatkach, bez dostępu do wody i bez możliwości schowania się przed deszczem, chłodem czy palącym słońcem. (Zobacz i posłuchaj) Roman K. został oskarżony o wyjątkowe okrucieństwo i znęcanie się nad zwierzętami.

Mężczyźnie grozi do 2 lat więzienia, grzywna lub mandat. Oskarżycielem posiłkowym w tej sprawie jest stowarzyszenie Ekostraż.

Drukuj artykuł