Awantura o znaki przy Pułaskiego
fot. archiwum prw.pl
Tylko wczoraj wieczorem z ulicy Haukego-Bosaka straż miejska wywiozła ponad 20 aut na lawetach. Powód? Oznakowanie ulic, które są objazdem lub dojazdem do przebudowywanej właśnie ulicy Pułaskiego.
Zdaniem mieszkańców znaki są źle ustawione i nie ma jasności gdzie i czy można zaparkować auto:
Straż miejska sprawy komentować nie chce.
- My znaków nie ustawiamy, my egzekwujemy przepisy - mówi Sławomir Chełchowski:
Marek Szempliński z Wrocławskich Inwestycji twierdzi, że do tej pory nie mieli żadnych sygnałów co do nieprawidłowego oznakowania.
Rzecznik podkreślił, że wszystkie utrudnienia z pewnością znikną na wiosnę, kiedy remont Pułaskego dobiegnie końca.
Komentarze (1)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~ojo2011-11-28 15:22:08 z adresu IP: (31.175.xxx.xxx)
Odpowiedz
Nie lepiej nazwac ich po prostu laweciarze, a nie jakaś straż...?
zgłoś do moderacji