Mimo intensywnej deratyzacji, szczurów we Wrocławiu jest więcej. Wykorzystują jedzenie wyrzucane przez ludzi

Piotr Kaźmierczak, PL | Utworzono: 2025-03-14 14:48 | Zmodyfikowano: 2025-03-14 14:48
Mimo intensywnej deratyzacji, szczurów we Wrocławiu jest więcej. Wykorzystują jedzenie wyrzucane przez ludzi - Jednym z najważniejszych powodów namnażania się szczurów we Wrocławiu jest jedzenie, które jest rozrzucane przez ludzi. Fot: Piotr Kaźmierczak/ Radio Wrocław
Jednym z najważniejszych powodów namnażania się szczurów we Wrocławiu jest jedzenie, które jest rozrzucane przez ludzi. Fot: Piotr Kaźmierczak/ Radio Wrocław

Szczury są nierozłącznym towarzyszem ludzkich osad i żyją w każdym mieście. W centrum Wrocławia deratyzacja trwa przez 10 miesięcy, a do końca marca, poza centrum, obowiązek jej przeprowadzenia spoczywa na wszystkich zarządcach i właścicielach nieruchomości. Elżbieta Suszczyńska tępieniem szczurów zajmuje się od prawie 40 lat i mówi, że pomimo wysiłków, problem w ostatnim czasie jedynie narasta:

- To co się w tej chwili dzieje, to pierwszy raz mi się zdarzyło, żebym miała taki natłok klientów. Wielokrotnie rozmawiałam z osobami, które przez okno wyrzucają resztki jedzenia, jakie zostały z poprzedniego dnia. Nie przyjmują ludzie do wiadomości, że to jest fantastyczna karma dla szczurów.

Sprawdź: Piękne widoki nie mogą zmylić naszej czujności! Jak przygotować się do wyjścia na szlaki w Karkonoszach?

Głównym problemem jest jedzenie wyrzucane przez ludzi

Instalacja śmietników podziemnych, czy wysypywanie trutki pomaga. Za tępienie gryzoni z budynków komunalnych odpowiada Zarząd Zasobu Komunalnego i Wrocławskie Mieszkania:

- W wyniku ich działań zostało wyłożone 3,5 tony trutki na szczury. Łączny koszt działań poniesionych przez obu tych operatorów to jest około 2,5 miliona złotych. Idealną sytuacją byłoby, gdybyśmy wszyscy nie stwarzali gryzoniom warunków do namnażania się.

Głównym problemem wciąż pozostaje wyrzucanie resztek jedzenia poza śmietniki. Stanowią one dla szczurów darmową stołówkę.

Przeczytaj: Mieszkańcy Lipy Piotrowskiej zyskają dodatkową drogę. Czy inwestycja za 6 mln zł usprawni ruch?


Komentarze (4)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~rererere2025-03-14 19:21:50 z adresu IP: (217.97.xxx.xxx)
Podwórko u Sutryka: Rynek 46. Dlatego przed ścianą z pojemnikami nie ma słupków które uniemożliwiałyby parkowanie aut i umożliwiły swobodny dostęp do pojemników? Stoi tam chyba z 10 pojemników na zmieszane, a dostęp jest do jednego lub dwóch bo 18h na dobe stoją w nich zaparkowane auta. Dlaczego nikt nie walczy z tą patologią? Gdzie jest Straż Miejska? Gdzie działania Ekosystemu, nacisk na zarządce?!
~rerere2025-03-14 19:13:07 z adresu IP: (217.97.xxx.xxx)
Popatrzcie co się dzieje na podwórku u Sutryka. Psie Budy/Plac Solny. Stoją pojemniki szczelne Presko - knajpiarze i tak zamiast wrzucać do tych pojemników to walą na ziemie lub zwożą na wózek i zrzucają pod klasyczne, przepełnione pojemniki 1100L. A czemu? Bo murzyn z FBSerwis czy Chemeko przyjedzie i posprząta. A wystarczyłby patrol straży miejskiej w nocy cz-nd i po 500 na łeb....
~emeryt2025-03-14 16:31:05 z adresu IP: (89.151.xxx.xxx)
Starsza kobieta wyciągała żywność z pojemnika BIO i wykładała ją na trawie dla gołębi. Nie dochodziło do niej dlaczego nie powinna tak robić.
~Mieszkaniec miasta.2025-03-14 16:29:54 z adresu IP: (178.43.xxx.xxx)
A pluskiew... Miasto tzn. Zarząd Zasobów Komunalnych i jego działania są nieefektywne. Robactwo przechodzi z kamienicy na kamienicę.