Panczenistki Cuprum na szczycie Mistrzostw Polski w wieloboju
Mistrzostwa Polski w wieloboju i wieloboju sprinterskim to ostatnia impreza naszych łyżwiarzy w tym roku kalendarzowym. Zawodnicy startują w Tomaszowie Mazowieckim kilka dni po powrocie z azjatyckiego tournée, gdzie rywalizowali w Pucharach Świata. Nie oznacza to jednak, że zawody wielobojowe mogą potraktować zbyt luźno. Są to bowiem kwalifikacje do styczniowych mistrzostw Europy w Heerenveen (odbędą się w formie wielobojowej) oraz na Puchary Świata w Calgary i Milwaukee.
W Tomaszowie wystartował ścisły top polskiego łyżwiarstwa szybkiego, na czele z reprezentantami Polski. Po premierowym dniu zawodów wieloboju sprinterskiego (pierwsze wyścigi na 500 i 1000 metrów) na pierwszym miejscu uplasowała się Kaja Ziomek-Nogal z MKS Cuprum Lubin, a niewiele do liderki traciła jej klubowa koleżanka, Andżelika Wójcik. Trzecią pozycję zajmowała Karolina Bosiek z KS Pilica Tomaszów Mazowiecki. Wśród panów po piątkowej rywalizacji najlepszy był Damian Żurek (Pilica), drugie miejsce zajmował Piotr Michalski (AZS AWF Katowice), a trzeci był Marek Kania (Fundacja ŁiSW Legia Warszawa).
Różnice między rywalami były jednak bardzo niewielkie, dlatego w sobotnich, ostatnich wyścigach w wieloboju sprinterskim, wydarzyć mogło się dosłownie wszystko. Po kolejnych dwóch przejazdach kolejność się nie zmieniła. Mistrzynią Polski została Ziomek-Nogal, która z czasem 154.845 sekundy wyprzedziła drugą w rywalizacji Wójcik (czas 155.860) oraz trzecią Bosiek (157.970 sekundy).
– Jestem bardzo zadowolona ze złotego medalu, tym bardziej, że to mój pierwszy raz, kiedy wygrywam wielobój sprinterski – mówi złota medalistka. – Te zawody wbrew pozorom były bardzo ważne, bo chodzi o kwalifikacje do mistrzostw Europy w wieloboju i dalszej części sezonu Pucharu Świata. Chciałam już poczuć tę atmosferę świąt, ale do startów musiałam podejść w pełni poważnie. Teraz mogę się już wyluzować. Jadę do domu rodzinnego na święta, a nie byłam w nim od Wielkanocy. Trochę odpocznę, ale znajdę też czas na trening, by nie stracić tego, co już wypracowałam. Cieszę się na ten czas z rodziną - powiedziała Ziomek-Nogal.
Dużych zmian nie było również wśród panów. Ostatecznie złoty medal zawisł na szyi Żurka (140.880). Z drugiego miejsca cieszyć może się Kania (141.650 s), który zamienił się miejscami z Michalskim (141.670 s).
Jeszcze w sobotę swoje starty rozpoczęli też wieloboiści, a medalistów poznamy w niedzielę.
PRZECZYTAJ TEŻ: Natalia Czerwonka wraca na łyżwiarski tor! Chce pojechać na igrzyska olimpijskie
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.